Kevin De Bruyne nie jest pewny swojej przyszłości

3
Co dalej z Kevinem De Bruyne? (zdjęcie: Bluescreen Warriors, x)

Kevin De Bruyne nie jest pewien, czy nadal będzie grał dla Manchesteru City po tym sezonie. Przed meczem Ligi Mistrzów z Feyenoordem, 33-letni Belg, któremu wygasa kontrakt z Man City, został zapytany o swoją przyszłość.

Kevin De Bruyne szczerze odniósł się do obecnych problemów Manchesteru City i swojej własnej niepewnej przyszłości, w kontekście starań klubu o ożywienie się po nietypowej serii pięciu kolejnych porażek we wszystkich rozgrywkach.

W przemówieniu na konferencji prasowej przed kluczowym meczem Ligi Mistrzów z Feyenoordem, 33-letni pomocnik odniósł się do wyzwań, z jakimi mierzy się zarówno drużyna, jak i on sam, próbując wrócić do pełnej sprawności po frustrującym okresie przerwy spowodowanej kontuzją uda.

„To nie są mroczne czasy, ale jest trochę chaotycznie” – przyznał De Bruyne, podsumowując nastrój w obozie Man City. Zazwyczaj dominujący mistrzowie Premier League byli niezwykle podatni na ataki, a seria słabych występów w obronie kosztowała ich kluczowe punkty. „Wszyscy są przygnębieni po pięciu kolejnych porażkach, ale teraz musimy iść naprzód. W tej chwili tracimy zbyt wiele goli. Są problemy w naszym polu karnym i gdy zbliżamy się do pola karnego przeciwnika” – powiedział De Bruyne.

„Wszyscy są trochę przygnębieni tymi pięcioma porażkami, ale trzeba iść dalej…”

De Bruyne, znany ze swojej inteligencji taktycznej i szczerości, podkreślił defensywne słabości zespołu jako kluczowy obszar do naprawienia. „Obecnie niemal każda szansa przeciwnika zamienia się w gola. Jeśli pozwolisz na pięć szans przeciwko Tottenhamowi, to nawet nie jest tak źle. Przy naszym stylu gry musimy brać pod uwagę kontrataki ze strony naszych przeciwników, ale sposób, w jaki sobie z nimi radzimy w tej chwili, nie jest dobry” — powiedział. Jego ocena odzwierciedla szerszy problem dla Man City, ponieważ ich podejście oparte na posiadaniu piłki często sprawia, że ​​są podatni na szybkie przejścia ze strony przeciwników.

Powrót pomocnika do gry następował stopniowo, a De Bruyne wchodził z ławki rezerwowych w ostatnich meczach z Tottenhamem i Brighton & Hove Albion. Rozmyślając o swoich zmaganiach z kontuzją, De Bruyne powiedział: „Po meczu u siebie z Brentford 14 września nie mogłem się już swobodnie poruszać, a potem przeszedłem przez frustrujący okres. Teraz zaczynam czuć się lepiej”. Jego szczere uwagi ujawniają, jak wiele kontuzji pochłonęły go, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, ponieważ stara się on odzyskać rytm w późniejszych etapach swojej kariery.

CZYTAJ: Manchester City może sprzedać pomocnika w styczniu

Kontrakt De Bruyne’a z Man City wygasa pod koniec bieżącego sezonu, dodając do jego sytuacji warstwę niepewności. Zapytany o swoją przyszłość, belgijski reprezentant z 107 występami na koncie przyznał, że nie ma jeszcze jasnej odpowiedzi. „Szczerze mówiąc, nie wiem” — powiedział. „Jeśli nie dojdzie do żadnych rozmów, to będzie mój ostatni sezon w Man City… Mieliśmy rozmawiać na początku sezonu, ale potem doznałem kontuzji w meczu z Brentford. Nie martwię się tym. Teraz chcę po prostu cieszyć się grą i zobaczymy. Może pomóc to, że Pep zostaje”.

CZYTAJ: Pep Guardiola wyjaśnia, dlaczego przedłużył kontrakt z Manchesterem City

„Ludzie mogą o tym mówić lub pisać, nie mam na to wpływu, chcę po prostu grać w dobrą piłkę nożną i zobaczymy, co przyniesie przyszłość”.

Komentarze pomocnika na temat roli Pepa Guardioli podkreślają znaczenie obecności menedżera w Man City, nie tylko dla zespołu, ale także dla graczy takich jak De Bruyne, którzy rozwijają się pod jego przywództwem. Guardiola również wypowiedział się na temat powrotu De Bruyne’a do formy i jego miejsca w drużynie. „Nie ma już 26, 27 ani 28 lat. Gdy Kevin będzie w pełni sprawny, stanie się wyjątkowym graczem, jakim wszyscy wiemy, że może być” — powiedział Guardiola. Chwaląc jakość pomocnika, menedżer przyznał, że zarządzanie graczem po trzydziestce wiąże się z realiami, sugerując, że rola De Bruyne może wymagać dostosowania z czasem.

Guardiola powstrzymał się od zagłębiania się w sytuację kontraktową De Bruyne, pozostawiając decyzję w dużej mierze w rękach zawodnika. „To zależy od niego. Podobnie jak wcześniej było z Davidem Silvą, Kevin musi teraz sam zdecydować, co jest dla niego najlepsze. Kevin nie chce skończyć jako zawodnik, który nie będzie mógł grać co trzy dni” — zauważył Guardiola, nawiązując do eleganckiego odejścia Silvy z Man City, gdy poczuł, że nadszedł jego czas.

CZYTAJ: Niepewna przyszłość Salaha przed Klubowymi Mistrzostwami Świata

Dla fanów Man City, perspektywa odejścia De Bruyne’a jest słodko-gorzka. Belg był integralną częścią najbardziej udanej ery klubu, jego wizja i kreatywność zdefiniowały styl gry Man City. Jeśli okaże się, że to jego ostatni sezon, odejdzie jako jeden z najlepszych graczy w historii klubu. Jednak, jak zasugerował Guardiola, decyzja zależeć będzie od tego, czy De Bruyne czuje, że może nadal konsekwentnie przyczyniać się do najwyższego poziomu.

W najbliższym czasie, Man City skoncentruje się na przerwaniu passy porażek i odzyskaniu dynamiki. Powrót De Bruyne’a do formy i sprawności będzie kluczowy w tym wysiłku, ponieważ jego zdolność do dyktowania gry i odblokowywania obrony jest niezrównana. Podczas gdy pytania o jego przyszłość pozostają, zarówno De Bruyne, jak i Man City wydają się zjednoczeni w pragnieniu skupienia się na teraźniejszości, a starcie Ligi Mistrzów z Feyenoordem daje okazję do odwrócenia losów sezonu.

Gdy Man City przechodzi przez ten trudny okres, słowa De Bruyne’a odzwierciedlają zarówno odporność, jak i niepewność zespołu przyzwyczajonego do wygrywania, ale obecnie poszukującego odpowiedzi. Niezależnie od tego, czy zostanie, czy odejdzie, jego dziedzictwo w Manchesterze City jest bezpieczne, co jest dowodem jego geniuszu i roli w kształtowaniu nowoczesnej tożsamości klubu. Na razie fani będą mieć nadzieję, że zobaczą błyski tego geniuszu raz jeszcze, gdy belgijski maestro wyjdzie na boisko w jednej z najważniejszych faz swojej kariery.