Arsenal do końca sezonu będzie bez Kaia Havertsa i Gabriela Jesusa. Ponadto Bukayo Saka jest kontuzjowany. Tak jest w przypadku Mikela Artety, który zaciekle walczy o zmniejszenie przewagi Liverpoolu w Premier League i czekają go bardzo ważne mecze Ligi Mistrzów. Coś trzeba z tym zrobić. Roberto Firmino był łączony z awaryjnym powrotem do Arsenalu, niektórzy kibice uważają, że ważne jest również wezwanie byłego gracza Chelsea, którego nienawidzili.
Niewielu zawodników prowokowało przeciwników i kibiców (oraz własnych trenerów) tak bardzo, jak Diego Costa w Premier League w latach 2014-17.
Sytuacja z kontuzjami w Arsenalu dała Nwaneriemu możliwości, a 17-latek rozwija się w każdym meczu. Mimo to tytuł Premier League nie jest zdobywany z 17-latkiem jako jednym z rozwiązań na szczycie.
W tym tygodniu kibice Arsenalu opublikowali wiadomość z pytaniem „a co z Diego Costą?”.
38-letni Brazylijczyk strzelił łącznie 161 goli w 376 występach jako napastnik, w koszulce Chelsea miał ich za sobą 59. Costa pokazał, że (poza słabą rundą z Wolverhampton z 1 bramką) znajduje gole bez względu na to, jaką koszulkę nosi.
William Gallas nosił zarówno koszulki Arsenalu, jak i Chelsea i komentuje pomysł Costy jako awaryjnego rozwiązania na Emirates.
„Diego Costa jest wolnym agentem i ma wielką postać, co może być dobre dla twojej drużyny, gdy musisz podnieść się na duchu” – zaczyna Gallas do Caughtside’a.
Widziałem jednak, jak zderzył się z Mikelem Artetą. Nie będzie pasował do atmosfery klubu i myślę, że pójdzie to w złą stronę. Nawet jeśli potrzebują napastnika… Jest z innego pokolenia i myślę, że trudno byłoby mu się w nim odnaleźć” – podsumowuje Gallas.
