W walce o miejsce dające gwarancję gry w Lidze Mistrzów Liverpool FC ma nadzieję na niespodziankę w starciu z liderem ligi FC Arsenalem. Jednym z elementów układanki może być siła gospodarzy drużyny trenera Jürgena Kloppa, która w tym sezonie przegrała tylko raz na Anfield w Premier League.
„Nie wiem dokładnie, co można o nas powiedzieć w tej chwili, sytuacja to pokazuje. Ale to wciąż Anfield, jesteśmy w domu. Musimy zareagować i poprawić się i to właśnie postaramy się zrobić w niedzielę – powiedział Klopp. „Mam dobre przeczucia.”
Zajmujący ósme miejsce Liverpool ma 29 punktów straty do Arsenalu. Ma już dziesięć punktów straty do miejsca dającego udział w Lidze Mistrzów. Po porażce 1:4 z mistrzem Anglii Manchesterem City, we wtorek było 0:0 z FC Chelsea.
Przeczytaj jeszcze: Robert Lewandowski pod ostrzałem hiszpańskich mediów
Naszym głównym problemem przeciwko Chelsea było to, że mieliśmy piłkę i oddawaliśmy ją. Kiedy to analizujesz, myślisz, że komputer jest zepsuty. Tak nie powinno być. Ale podobała mi się wola i pasja – powiedział Klopp, którego jedyna porażka u siebie miała miejsce 29 października (1:2 z Leeds United).
Klopp ma szacunek dla liderów ligi Arsenalu. – Arsenal zasługuje na to, by wygrać ligę. To połączenie naprawdę dobrego futbolu i ekstremalnych emocji – powiedział Klopp o londyńczykach. Zespół jest bardzo dobrze ustawiony, „plus dobre transfery, naprawdę stabilny zespół. To jest to, czego teraz używają”.
Zobacz także: Świątek krytykuje powrót Rosji na korty
Klopp nadal musi radzić sobie bez ofensywnego gracza Luisa Diaza, ale Kolumbijczyk wrócił do treningów po poważnej kontuzji kolana i oczekuje się, że wróci przeciwko Leeds 17 kwietnia. Z drugiej strony Thiago może zagrać przeciwko Arsenalowi.