
Andre Onana zrobił swoje w Manchesterze United, teraz czekają na potwierdzenie podpisania kontraktu z tureckim Trabzonsporem do końca sezonu. Były bramkarz pierwszego wyboru United powstrzymywał się do końca, zdeterminowany, aby walczyć o czas gry. Reprezentant Kamerunu obawiał się również, że zmiana klubu zapewni mu grę na najwyższym poziomie. Do końca okienka transferowego pozostał tydzień, a klub Premier League był bardzo zainteresowany zaoferowaniem Onanie możliwości pozostania w najtrudniejszej lidze świata. Wtedy 29-latek po raz kolejny pokazał się z najgorszej bramkarskiej strony.
Według Talksport, West Ham mocno rozważał podpisanie kontraktu z Onaną pod koniec sierpnia. Więc co się stało? Mówi się, że cała sprawa została anulowana po debiucie Onana w sezonie. Miało to miejsce w meczu Pucharu Ligi z czwartoligowym klubem Grimsby Town. Łatwy mecz, który Manchester United zdołał przegrać po kolejnym błędzie bramkarskim Andre Onany.
PRZECZYTAJ: Manchester City zamierza podpisać kontrakt z „klaszczonym i gotowym” podpisem z Liverpoolem
Historycznie bolesna strata dla kibiców United sprawiła, że optymizm przed sezonem spadł na dno, według angielskich mediów, szef West Hamu David Sullivan zdecydował się wycofać z umowy.
Dla André Onana być może równie dobrze byłoby dostać kanał i Morze Śródziemne z dala od angielskich dziennikarzy.
Czytaj dalej Radiosporten: Ostrzega obrońców, aby nie stawali na drodze „potwora” Gyökeres