Klub traci trzy bramki w pierwszej połowie Ligi Mistrzów

2
Brugge i Monaco zmierzyli się w pierwszej rundzie Ligi Mistrzów. (zdjęcie: La Libre, x)

Brugge i Monaco zmierzyli się w pierwszej rundzie Ligi Mistrzów. Mecz zakończył się katastrofalnie dla gości.

Monakijczycy przeżyli koszmarny początek kampanii w Lidze Mistrzów.

Drużyna straciła trzy bramki w pierwszej połowie meczu, co nie zdarzyło się od 2018 roku.

Wtedy ich przeciwnikiem była również Brugge. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Belgów 4-0.

Przeczytaj: Grimaldo zdobywa swoją debiutancką bramkę w tym sezonie Ligi Mistrzów

Ostatecznie Club Brugge wysoko wygrało u siebie 4:1 z AS Monaco. Co ciekawe mecz mógł się potoczyć w zupełnie inny sposób. W 10. minucie goście stanęli przed znakomitą okazją do objęcia prowadzenia. Akliouche podszedł do rzutu karnego, ale jego strzał obronił Mignolet.

Mecz mógł się potoczyć w zupełnie inny sposób. W 10. minucie goście stanęli przed znakomitą okazją do objęcia prowadzenia. Akliouche podszedł do rzutu karnego, ale jego strzał obronił Mignolet.

Drużyną z Monaco wstrząsnęły wydarzenia, do których doszło między 32. a 42. minutą. Belgowie wyprowadzili wówczas trzy nokautujące ciosy. Gole strzelali Tresoldi, Nwadike i Vanaken.

Brugia grała lepiej, stwarzała sobie dużo okazji do strzelenia gola. Wynik mógł być nawet bardziej okazały.

Przeczytaj: Kibice Manchester City oddali wzruszający hołd De Bruyne

Brak postów do wyświetlenia