Niecodzienna sytuacja miała miejsce podczas II etapu kolarskiego wyścigu Etoile de Besseges. 24 km przed metą doszło do potężnej kraksy, w wyniku której jeden z kolarzy zawisł na moście. Zawodnicy szybko mu pomogli.
II etap wyścigu Etoile de Besseges przebiegał spokojnie. Wszystko zmieniło się, kiedy kolarzom zostało 37 do mety. Wtedy doszło do pierwszej kolizji. Do kraksy doszło w środkowej części peletonu. Kolarzom udało się jednak błyskawicznie podnieść i jechać dalej. Jak się okazało, tylko po ty, by większość z nich utknęła w kolejnej, dużo poważniejszej kolizji.
Na 24 km przed metą doszło do wywrotki kolarzy na zwężeniu trasy na wąskim moście. W pościgu zapanował chaos i kolarze padali jeden za drugim. Jeden z kolarzy, jadący przy barierce, zawisł na moście. Na szczęście inni kolarze szybko mu pomogli. Jeden z uczestniczących w kolizji wciągnął kolarza z powrotem na most. Kolizja była na tyle poważna, że do zawodników wysłano wszystkie dostępne na trasie wyścigu karetki i zdecydowano o zneutralizowaniu wyścigu aż do mety.