Były gwiazdor Realu Madryt i reprezentant Belgii Eden Hazard nie znalazł jeszcze klubu i okazuje się to znacznie trudniejsze, niż wielu mogłoby się wydawać.
Według „Sportu” Hazard nie miał tego lata żadnych ofert. Jego kontrakt wygasł w lipcu i chociaż pojawiły się sugestie, że Inter Miami w Major League Soccer może spróbować sparować go z Lionelem Messim, przybycie Jordiego Alby i Sergio Busquetsa położyło kres temu pomysłowi.
Hazard ma dopiero 32 lata, ale po jego katastrofalnym transferze do Realu Madryt wydaje się, że inne kluby straciły wiarę w jego zdolność do wpływania na mecze.
Przeczytaj: Gary Lineker przepowiada koniec ery Lewandowskiego
32-latek w ciągu czterech lat miał tylko dobre momenty, ale były to naprawdę pojedyncze, chwilowe przebłyski. Na dłuższą metę ten transfer okazał się totalnym fiaskiem i zakończenie tej przygody podsumowuje jej przebieg. Real rozwiązał kontrakt zawodnika rok przed terminem jego pierwotnego zakończenia.
Hazard wielokrotnie wspominał o emeryturze, mimo że jak na dzisiejsze czasy uznać go można za zawodnika stosunkowo młodego.
Hazard w przeszłości zdementował te plotki, twierdząc, że „odpoczywa od trzech lat” i wciąż ma w sobie mnóstwo futbolu.
Przeczytaj: Arkadiusz Milik na radarach AS Romy