Belgijski napastnik Romelu Lukaku robi, co w jego mocy, aby zerwać wszelkie więzi z Chelsea, mówiąc wszystkim, że to nie jego wina, że sprawy w londyńskim klubie poszły mu tak źle i że nikt nie wie, co tam się dzieje.
Wygląda na to, że 30-letni napastnik lubi robić furorę także poza boiskiem. Tego lata zgodził się z Juventusem w sprawie wypożyczenia, ale kiedy wszystko zostało już uzgodnione, zdecydował się przenieść do Romy, o czym wszyscy mogliśmy przeczytać w mediach na całym świecie.
CZYTAJ: Rajd Polski wraca do kalendarza WRC
Nie trzeba być ekspertem w dziedzinie piłki nożnej, aby wiedzieć, że Romelu Lukaku nie ma przyszłości w Chelsea. Dzieje się tak pomimo tego, że ma kontrakt z The Blues do lata 2026 roku, a zaledwie dwa lata temu został kupiony za 113 mln euro (515 mln zł).
Prawonożny napastnik jest obecnie wypożyczony do Romy, gdzie strzelił siedem goli w ośmiu meczach. To początek możliwie udanego sezonu dla niego, a nie dla borykającej się z problemami Romy. Może to otworzyć możliwości na sezon 2024/25, ale powrót na Stamford Bridge nie wchodzi w grę, niezależnie od tego, jak dobrze pójdzie w Serie A.
Chelsea ustaliła już stałą klauzulę wykupu Lukaku, która zacznie obowiązywać latem 2024 roku. Powinna ona wynosić jedynie 45 milionów euro (205 mln zł).
CZYTAJ: Robert Lewandowski wróci do składu Barcelony na El Clasico
W niedzielnym meczu z Cagliari, w którym Roma wygrała 4:1, Romelu Lukeku strzelił dwa gole.
CZYTAJ NA F7DOBRY.COM: Trasa kolejowa Warszawa-Lwów powraca po 18 latach