Kylian Mbappé niezadowolony z kluczowego elementu swojej maski

4
W pierwszym meczu z Austrią Kylian Mbappe doznał złamania nosa. Teraz musi grać w specjalnej masce. (zdjęcie: kmz, x)

Kylian Mbappé (25 l.) złamał nos w zderzeniu z Austriakiem Kevinem Danso podczas meczu otwierającego Euro 2024 we Francji.

Z krwią spływającą po twarzy kapitan reprezentacji Francji został zabrany do szpitala. Badania potwierdziły pęknięcie, ale dały też element pewności – nie była konieczna natychmiastowa operacja. Mbappé będzie jednak musiał nosić maskę do końca turnieju, a operacja po Euro 2024 nadal nie jest wykluczona.

CZYTAJ: Reprezentacja Francji stała się autorem wyjątkowego rekordu na Mistrzostwach Europy

Po tym incydencie zaczęto produkować maskę dla Mbappé, a mecz z Holandią odbył się zaledwie cztery dni później. Eksperci oszacowali wówczas, że wykonanie maski dopasowanej do twarzy przyszłego napastnika Realu Madryt zajmie pięć dni.

Proces ten został jednak przyspieszony i maskę otrzymał w czwartek, zaledwie trzy dni po zdarzeniu i dzień przed meczem z Holandią. Maska ma jednak swoje niedoskonałości, co ujawniło teraz L’Équipe.

Maska ma 5 mm grubości, czyli jest znacznie grubsza niż maska ​​noszona przez Victora Osimhena i znacznie grubsza, niż życzyłby sobie sam Mbappé, jak podaje L’Équipe. Grubość wynika z dodatku musu w celu ograniczenia uderzeń. Jednak niefortunnym produktem ubocznym tego stanu rzeczy jest poważnie ograniczone widzenie peryferyjne Mbappé.

CZYTAJ: Mbappé miał problemy z grą w masce podczas meczu z Polską