Legenda Juventusu wspomina porażkę w finale Ligi Mistrzów z Barceloną

4
Buffon przypomniał sobie porażkę z Barceloną w Lidze Mistrzów. (zdjęcie: Vibes Foot, x)

Niedługo minie 10 lat, odkąd Barcelona ostatni raz podniosła trofeum Ligi Mistrzów. W finale, w 2015 roku, w Berlinie, Blaugrana pokonała Juventus, a dla legendy Juventusu Gianluigiego Buffona ta porażka pozostaje bolesnym wspomnieniem.

Gianluigi Buffon, powszechnie uważany za jednego z najlepszych bramkarzy w historii piłki nożnej, niedawno wykorzystał okazję, aby podzielić się osobistym wspomnieniem z finału Ligi Mistrzów UEFA 2015 przeciwko Barcelonie.

Buffon wspominał emocjonalne skutki meczu, wyjaśniając, jak głęboko wpłynęła na niego porażka. Opisywał powrót do domu w oszołomieniu, przytłoczony rozczarowaniem przegraną w tak kluczowym finale.

Wczesnym rankiem on i jego żona, Ilaria, siedzieli razem w ciszy, nie mogąc powstrzymać emocji. Ból po przegranej na tak wielkiej scenie był ogromny, ale przyznał, że porażki często prowadzą do autorefleksji i rozwoju.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Barcelona i Lewandowski osiągnęli porozumienie w sprawie przedłużenia kontraktu

Kultowy bramkarz, rozmyślając o tym meczu, ujawnił, że porażka głęboko dotknęła również jego żonę, Ilarię, chociaż zamiana koszulek z Lionelem Messim nieco złagodziła ból.

„Była 5:30 rano, a moja żona Ilaria i ja płakaliśmy, przytulając się do siebie. Po meczu w Berlinie, poszedłem do domu. Byłem oszołomiony porażką, jak po pijackiej nocy. Zostałem w salonie, żona się przebrała i nie powiedzieliśmy do siebie ani słowa. Po prostu się przytuliliśmy, płakaliśmy przez pięć minut, a potem poszliśmy spać.”

Tego wieczoru w Berlinie nastąpił znaczący rozdział w karierze Buffona. Barcelona, ​​napędzana przez groźne trio atakujących Lionela Messiego, Luisa Suareza i Neymara, zapewniła sobie piąty tytuł Ligi Mistrzów, pozostawiając Juventus ze złamanym sercem.

Pomimo rozczarowania, Buffon był dumny ze swojego występu tego wieczoru, szczególnie w wieku 37 lat. „Byłem pełen dumy w finale w Berlinie, a miałem 37 lat”.

Jednym z momentów, który utkwił mu w pamięci, była wymiana koszulki z Lionelem Messim. Kiedy argentyńska gwiazda poprosiła o jego koszulkę, Buffon był pełen podziwu, zdając sobie sprawę z wagi wydarzenia.

– Kiedy poprosił mnie o koszulkę, powiedziałem sobie: „Boże, jakie to jest piękne!”. To był jeden z momentów, kiedy nie czułem się niekomfortowo, zobaczyłem siebie z innej perspektywy – powiedział Buffon Mundo Deportivo.

Później rozmyślał o tym, jak surrealistyczne było wymienianie się koszulkami z piłkarzem kalibru Messiego. Chociaż pielęgnował to wspomnienie, ból po stracie pozostał.

„Pod koniec meczu mieliśmy jednak inne problemy, nie wiedząc, że kilka lat później będziemy mieli kolejną szansę w finale (2017 przeciwko Realowi Madryt)” – zauważył Buffon.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Ekspert od mowy ciała uważa, że Ronaldo nie uważa się za lepszego od Messiego

Połączenie z Barceloną

Buffon mówił także o swojej długotrwałej relacji z Barceloną. Wcześniej w swojej karierze, gdy jeszcze grał w Parmie, miał okazję dołączyć do katalońskiego klubu.

Jednak los miał inne plany, ponieważ ostatecznie jego celem stał się Juventus. Miał wtedy zaledwie 23 lata i rozumiał, że takie decyzje są poza jego kontrolą.

„Kiedy miałem 23 lata, byłem na tyle dojrzały, aby zrozumieć, że nie mogę wybierać”.

Pozostawił negocjacje w rękach ojca i agenta, ufając, że podejmą oni właściwą decyzję dotyczącą jego przyszłości. Ostatecznie faks potwierdził jego przeprowadzkę do Juventusu, klubu, który podzielał jego ambicje.

Podczas gdy zarówno Barcelona, ​​jak i Roma wyraziły zainteresowanie, Buffon uważał Juventus za idealne dopasowanie, ponieważ chcieli odzyskać tytuł Serie A po latach bez sukcesów.

„Potem otrzymałem faks i pierwszy wycinek z Tuttosport, w którym napisano: „Mamy numer 1”.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Juventus chce przedłużyć pobyt wypożyczonego napastnika PSG

„Barcelona i Roma mnie chciały, ale z Juve byliśmy na tym samym poziomie ambicji: nie wygrałem jeszcze Scudetto, a oni chcieli je wygrać ponownie po kilku latach postu” — wspomina Buffon.

Przez całą swoją karierę, Buffon pozostawał symbolem doskonałości i odporności. Pomimo że nigdy nie podniósł trofeum Ligi Mistrzów, pozostawił niezatarty ślad w tym sporcie, zyskując szacunek kolegów z drużyny, przeciwników i fanów na całym świecie.