Kiedy Marcelo Vieira nie został wysłuchany przez menedżera Fluminense Mano Menezesa i został potraktowany jak palant, nie trzeba było długo czekać, aby 36-letnia legenda Realu Madryt wzięła kapelusz i odeszła.
W meczu, który zakończył się wynikiem 2:2 pomiędzy Fluminense a Gremio, starym klubem Luisa Suareza, nie to, co wydarzyło się na boisku, wzbudziło zainteresowanie dziennikarzy, ale to, co wydarzyło się przy linii bocznej i wynik tego epizodu.
Przeczytaj: Wybiera rywala Juventusu zamiast powrotu do Manchesteru
Marcelo w końcu wrócił do domu do swojego młodzieżowego klubu Fluminense po 16 latach spędzonych w Europie.
Marcelo miał zostać zmieniony w meczu Fluminense z Gremio, ale wydawało się, że zamienił kilka dobrze dobranych słów z trenerem. Menezes zareagował i odesłał 36-latka z powrotem na ławkę rezerwowych. Włożył kamizelkę i sądząc po wyrazie jego twarzy, nie był zbyt szczęśliwy.
Nie trzeba było długo czekać, aby jego kontrakt z Fluminense został zerwany.
„Emocjonalne więzi między Fluminense i Marcelo zostaną utrzymane. Nazwisko zawodnika zostało uwiecznione w ośrodku treningowym w Zerém.
Teraz to już historia, a brazylijski lewy obrońca chce wrócić do Europy.
Foot Mercato powiedział, że Marcelo jest bliski powrotu do La Liga, ponieważ obecnie prowadzi rozmowy z Leganes na temat wspólnej przyszłości od przyszłego roku.
Marcelo grał wcześniej w Olympiakosie i Realu Madryt w Europie. W hiszpańskim klubie rozegrał łącznie 546 meczów.
Leganes zajmuje obecnie 15 miejsce w La Liga.
Przeczytaj: Indiana Jones i Wielki Krąg: 5 powodów, dla których to najlepsza przygoda Indy’ego od 35 lat