Manchester United został ostrzeżony przed podpisaniem kontraktu z Harrym Kane’em przez Nemanja Vidić. Były obrońca namawiał Czerwone Diabły, by „wybrały inne opcje”.
Manchester United pozyska latem tego roku napastnika, który sprawi, że mistrzostwo Premier League będzie coraz bliżej, podobnie jak w przypadku największych trofeów w Europie. Harry Kane jest głównym celem, ale United spodziewa się, że szef Tottenhamu, Daniel Levy, sprawi, że będzie to prawie niemożliwe. Dla byłego środkowego obrońcy United, Nemanja Vidić (2006-14, 300 meczów), nie będzie tragedii, jeśli Kane nie trafi do Czerwonych Diabłów.
United przeprowadziło już wstępne zapytania w sprawie reprezentanta Anglii, któremu pozostał tylko rok kontraktu z Tottenhamem. Jednak legenda United, Vidić, nie jest przekonany, czy Kane pasowałby idealnie, ponieważ napastnik w lipcu skończy 30 lat, a były reprezentant Serbii uważa, że młodszy napastnik miałby większy sens.
Zapytany przez Rio Ferdinanda w swoim programie FIVE na YouTube, czy United powinien ścigać Kane’a, Vidić odpowiedział:
„Nie kupiłbym nowego napastnika, gdybym nie był absolutnie pewien, na 100 procent. Ile on ma teraz lat? Jest czołowym napastnikiem ostatniej dekady i chce strzelać więcej bramek, ale zdecydowanie wybrałbym inne opcje”.
CZYTAJ: Przygotowali duży kontrakt dla Andreasa Pereira
Więc co jest nie tak z Kane?
„To ważne, żeby mieć napastnika na wiele lat. Klub musi myśleć o latach do przodu i znaleźć zawodników w wieku 23, 24 lat. Zostanie tam wtedy przez siedem lat” – mówi Vidić.
„Kane to właściwy typ zawodnika, ale prawie 30-letni napastnik stoi na przeszkodzie długoterminowej inwestycji” – uważa Vidić.
W tej sytuacji nie możemy się zgodzić z Vidić. Manchester United musi ustabilizować się w czołowej czwórce i być pretendentem do tytułu już od przyszłego sezonu. Harry Kane jest zawodnikiem, który dominuje w Premier League lepiej niż jakikolwiek inny aktywny ofensywny zawodnik. Warto zainwestować 4-5 dobrych sezonów z Harrym Kane’em na Old Trafford.
Manchester United uda się w czwartek do Londynu, aby zmierzyć się z Tottenhamem w Premier League.
CZYTAJ: Piłkarze Tottenhamu zwrócą kibicom pieniądze za bilety
