
Bawarski wielki klub podjął historyczną decyzję: Thomas Müller nie będzie grał w pierwszym zespole od przyszłego sezonu. Informują o tym niemieckie media, takie jak Kicker i SportBild, i stwierdzają, że klub poinformował już 35-letniego weterana, że jego kontrakt nie zostanie przedłużony poza czerwiec.
To naprawdę koniec pewnej epoki
Decyzja ta oznacza koniec jednej z najbardziej kultowych karier w europejskim futbolu. Müller – produkt własnego działu młodzieżowego Bayernu – był filarem rozkwitu klubu w ciągu ostatnich 15 lat, z dwoma tytułami Ligi Mistrzów i licznymi mistrzostwami kraju. Pomógł również zdobyć złoto Pucharu Świata z Niemcami w 2014 roku.
Przeczytaj: Barcelona mówi „nie” 100 milionom euro od Manchesteru City
Pomimo jego statusu legendy klubu, zarząd zdecydował się nie kontynuować jego gry na boisku – częściowo kierując się względami finansowymi. Były reprezentant miał w tym sezonie bardziej peryferyjną rolę, od początku wystąpił w zaledwie ośmiu meczach Bundesligi i eksperci w dużej mierze się z nią zgadzają, mając niewielki wpływ na wyniki.
Bayern chce jednak utrzymać więzi. Według doniesień, klub pracuje już nad planem, aby Müller pozostał związany z organizacją w roli reprezentacyjnej. Rozważane jest również zorganizowanie specjalnego hołdu, aby uhonorować jego dziedzictwo.
Nie jest jasne, czy Müller przejdzie na emeryturę, czy też będzie szukał ostatniej przygody – a MLS jest wymieniany jako możliwy następny przystanek.
Niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość, Thomas Müller jest niekwestionowanym graczem Bundesligi wszech czasów – i rzadką legendą jednego klubu we współczesnym futbolu.
Czytaj dalej Popidol: Nowy serial satyryczny o współczesnym Hollywood