Leicester City przekonująco awansowało do czwartej rundy Pucharu Anglii. Mistrzowska drużyna Queens Park Rangers miała problemy w obronie przeciwko drużynie Ruuda van Nistelrooya.
Van Nistelrooy musiał stawić czoła wyzwaniom, jakie wiązały się z oczekiwaniem na jego drugie zwycięstwo w roli menedżera Leicester City.
Po inspirującym zwycięstwie w debiucie nad West Hamem United, forma drużyny spadła w rozgrywkach ligowych, zdobywając tylko jeden punkt w kolejnych sześciu meczach. Ta słaba seria wyników zbliżyła klub do strefy spadkowej i wywarła presję na byłego gwiazdora ataku. Jednak występ Leicester w starciu Pucharu Anglii z Queens Park Rangers zapewnił bardzo potrzebną chwilę wytchnienia i przebłysk potencjału w drużynie.
Leicester City Ruuda van Nistelrooya przeszło do czwartej rundy Pucharu Anglii.
Ruud van Nistelrooy's @LCFC are through to the #EmiratesFACup fourth round 🦊 pic.twitter.com/YYeyG6kh5b
— Emirates FA Cup (@EmiratesFACup) January 11, 2025
Leicester rozpoczęło grę z impetem, pokazując poziom energii i spójności, których brakowało w ostatnich tygodniach. Przełom nastąpił wcześnie, w dziewiątej minucie, gdy prawy obrońca James Justin wykorzystał rzut wolny wykonany przez Facundo Buonanotte. Justin, niezawodna postać w obronie, wykazał się opanowaniem i precyzją, strzelając piłkę obok bramkarza Queens Park Rangers, dając Leicester prowadzenie 1-0. Bramka ta nadała ton pierwszej połowie, w której, pomimo chwil oporu Queens Park Rangers, „Lisy” przejęły kontrolę nad grą.
Queens Park Rangers, zdeterminowani, by nie dać się przytłoczyć, powrócili do gry dzięki Jonathanowi Varane’owi. Napastnik wyrównał wynik na 1-1, strzelając gola, który na krótko uciszył wiernych Leicester. Jednak zamiast panikować, Leicester odpowiedziało z determinacją. Zwiększyli presję. Stephy Mavididi, demonstrując swoją wytrwałość i świadomość, przechwycił piłkę na połowie Queens Park Rangers i połączył siły z Bilalem El Khannoussem, aby przywrócić prowadzenie Leicester. Chwilę później, zawsze imponujący Buonanotte przyczynił się do problemów Queens Park Rangers, kierując precyzyjne dośrodkowanie El Khannoussa, aby ustalić wynik na 3-1. Szybkie dwa gole podkreśliły ofensywne umiejętności Leicester.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Polska snowboardzistka zwyciężczynią zawodów Pucharu Świata w Szwajcarii
Pomimo tej przewagi, mecz był daleki od zakończenia. Queens Park Rangers, pobudzone przez 19-letniego napastnika Rayana Kolliego, zdołało odzyskać bramkę w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Bramka Kolliego, opanowane wykończenie, przywróciła gościom rywalizację na 3-2 i przygotowała grunt pod intrygującą drugą połowę. Wydawało się, że dynamika gry jest gotowa do zmiany, ale Leicester miał inny plan.
W drugiej połowie, doświadczony napastnik Leicester, Jamie Vardy, wkroczył do akcji, aby zapewnić chwilę spokoju pośród chaosu. Przyznano mu rzut karny w 51. minucie, Vardy, który zbudował karierę na dostarczaniu piłki do siatki w sytuacjach pod presją, pewnie wykorzystał rzut karny. Jego gol, który dał wynik 4-2, skutecznie złamał determinację Queens Park Rangers. Przywództwo 38-latka i jego skuteczne wykończenie były w pełni widoczne, przypominając kibicom o cechach, które uczyniły z niego legendę klubu.
Dominacja Leicester trwała, a James Justin, który już był na liście strzelców, dodał swojego drugiego gola w meczu nieco ponad godzinę później. Uderzenie obrońcy powiększyło przewagę do 5-2, dając Van Nistelrooyowi luksus relaksu na ławce rezerwowych po raz pierwszy od tygodni. Gdy gra dobiegała końca, Wout Faes dołączył do akcji, strzelając szóstego gola dla Leicester, aby przypieczętować dominujące zwycięstwo 6-2. Zdecydowane zwycięstwo nie tylko zapewniło Leicester miejsce w czwartej rundzie Pucharu Anglii, ale także zapewniło bardzo potrzebny zastrzyk pewności siebie dla drużyny walczącej o znalezienie formy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Polka Mistrzynią Europy w szachach błyskawicznych
Patrząc w przyszłość, Van Nistelrooy i jego drużyna stają w obliczu szybkiej zmiany, a w środę czeka ich decydujące starcie w Premier League z Crystal Palace. „Lisy” zajmują obecnie 19. miejsce w tabeli ligowej, co podkreśla pilną potrzebę odwrócenia losów w kraju.
Podczas gdy zwycięstwo w Pucharze Anglii daje chwilę wytchnienia, Van Nistelrooy wie, że głównym celem pozostaje wydostanie się ze strefy spadkowej i przywrócenie Leicester statusu konkurencyjnej siły w angielskiej piłce nożnej. Na razie jednak zwycięstwo służy jako przypomnienie tego, do czego jest zdolny zespół, gdy działa na wszystkich cylindrach, i daje nadzieję, że dla „Lisów” mogą nadejść jaśniejsze dni.