Liczby, które pokazują, że to po prostu szalone, że Manchester United ma problemy

2

Wyprzedza Manchester City w tabeli Premier League przed derbami miasta. Mimo to po trzech meczach Premier League nie ma wiwatów na cześć Rubena Amorima. Cztery punkty w trzech meczach nie napawają optymizmem, początek sezonu postrzegany jest w kontekście fatalnych wyników, jakie menedżer United osiągnął w najtrudniejszej lidze świata. Teraz czeka na kolejną stratę. Taka była perspektywa pesymistów. Optymiści wśród kibiców United również mają się na czym oprzeć.

Jeśli zignorujemy mecz z Grimsby Town i skoncentrujemy się na tym, co naprawdę ważne w tym sezonie, czyli na Premier League, wcale nie jest tak ciemno.

PRZECZYTAJ: O rany! Niebotyczne oczekiwania wobec Andre Onany – podwojenie jego pensji

Ponieważ podstawowe liczby są pozytywne, donosi Manchester Evening News:

United mogli i powinni byli uciec od Burnley po dominującej pierwszej połowie (zakończonej wynikiem 3:2), podczas gdy nadużywali szans zarówno w meczach z Fulham, jak i Arsenalem. Gdyby tabela była uszeregowana według oczekiwanej liczby bramek, United byliby na szczycie z wynikiem 6,78, a jednocześnie oddawali więcej strzałów niż jakakolwiek inna drużyna w Premier League i mieli więcej kontaktów z piłką w polu karnym przeciwnika (odpowiednio 42 i 99)” – zaczyna się lokalna gazeta.

To sugeruje, że United atakują z determinacją i determinacją, ale nie potrafią wykorzystać szans. Amorim ma nadzieję, że kontuzja Cunhy nie jest zbyt poważna, podczas gdy wierzy, że Mbeumo może wykorzystać swoją bramkę w meczu z Burnley, a Benjamin Sesko może odnaleźć się po jego przybyciu.

Czytaj dalej Angielskie kluby: Manchester United ma gotowy plan na kolejny topowy nabytek

Innymi słowy, nie tak mroczny, jak przedstawiają go krytycy.

Brak postów do wyświetlenia