
Od 2002 roku nie zdarzyło się, by zawodnik dokonał kontrowersyjnej zmiany z jednego giganta z Merseyside na innego.
Transfery między Liverpoolem a Evertonem są rzadkością, która w praktyce stała się tematem tabu z powodu historycznej rywalizacji, która podzieliła miasto na dwie części. W rzeczywistości ostatni bezpośredni transfer miał miejsce 23 lata temu, gdy Abel Xavier przyjechał na Anfield z Goodison Park w transakcji wartej 800 000 funtów.
Przeczytaj: Mason Greenwood może mieć podwójne spotkanie z kolegami z Manchesteru United
Xavier rozegrał zaledwie 21 meczów w ciągu dwóch lat, zdobywając dwie bramki, zanim w 1996 roku został sprzedany do Hanoweru. Ta zmiana wciąż służy jako ostrzeżenie, pokazując graczom, co może się stać, jeśli przekroczą granicę.
Teraz jednak plotki przyspieszyły, łącząc Liverpool z okazją na najlepszego napastnika swojego największego rywala.
Liverpool powiązany z Ilimanem Ndiaye
Według Foot Mercato, Liverpool jest jednym z trzech klubów, które prowadziły wstępne rozmowy na temat podpisania kontraktu z Ilimanem Ndiaye, po kontakcie z jego przedstawicielami. Jednak podkreśla się, że sam Everton nie został skontaktowany.
Ndiaye jest fantastyczny dla Evertonu w tym sezonie, zdobywając cztery gole i jedną asystę, a jego występy – co nie dziwi, przyciągnęły uwagę kilku elitarnych drużyn w całej Europie.
Wśród nich są także wielkie kluby Premier League, Liverpool, Manchester City i Tottenham, co rodzi możliwość, że Ndiaye zrobi coś niewyobrażalnego i przeprowadzi się na Anfield.
Jednak źródło zbagatelizowało teraz spekulacje, mówiąc TEAMtalk, że Liverpool faktycznie będzie na samym końcu kolejki. Potwierdzono również, że żaden klub nie nawiązał kontaktu w sprawie Ndiaye, a Everton planuje nie podtrzymać się i odrzucić oferty.
Powiedziano mi, że nie ma konkretnej ceny Ndiaye, ponieważ Everton nie zamierza go sprzedawać. Inni jednak sugerowali, że zatwierdzenie sprzedaży kosztowałoby ponad 70 milionów funtów.
Jeśli chodzi o samego Ndiaye, wiadomo, że jest całkowicie skupiony na pomaganiu Evertonowi w osiągnięciu sukcesu.
Ndiaye nigdy nie dołączy do Liverpoolu
Liverpool może próbować ile chce, ale ma bardzo małe szanse na podpisanie Ndiaye. To niemożliwe.
Ich zaciekli rywale będą niechętni, by pozwolić jednemu z ich najlepszych zawodników odejść, a zwłaszcza nie na Anfield, więc mają wszystkie karty w rękach. Ndiaye jest związany kontraktem do 2029 roku i do jego pozyskania potrzebna będzie naprawdę przytłaczająca oferta.
Statystyka: Ndiaye rozegrał trzy mecze dla Evertonu przeciwko Liverpoolowi, zdobywając jedną bramkę.
Slot powinien skupić się na innych, bardziej osiągalnych celach, takich jak Antoine Semenyo.
Czas, by Ndiaye zrobił kolejny krok w karierze, z pewnością nadejdzie szybciej niż później, ale to drużyny takie jak Manchester City i Tottenham mają najlepsze okazje, po prostu dlatego, że nie są Liverpoolem.
David Moyes chce zatrzymać Ndiaye
Na początku tego miesiąca David Moyes publicznie odniósł się do spekulacji wokół Ndiaye i jasno dał do zrozumienia, że chce go zatrzymać.
Myślę, że ma tu kontrakt na trzy i pół roku, może dłużej, więc jesteśmy tego w pełni świadomi i gra naprawdę dobrze. Byłoby źle, gdyby drużyny nie mówiły o nim ze względu na jego formę.
Tutaj, w Evertonie, budujemy drużynę i chcemy budować z takimi zawodnikami jak Ili, więc nie mamy zamiaru go odpuszczać, to na pewno.
Czytaj o angielskich klubach: Pokazuje, że Arsenal już nie przebija się całkowicie













