Kibice Liverpoolu są w większości lojalni wobec Jürgena Kloppa, wdzięczność za to, co osiągnął, jest większa niż irytacja z powodu złego sezonu, w którym obecnie znajduje się klub. Wielu wskazuje też na dużą liczbę kontuzji i brak formy u poszczególnych zawodników, a nie na to, że z niemieckim szkoleniowcem jest coś nie tak.
Porażka 0-3 z Wolverhampton w sobotę musiała być bardzo trudna do przełknięcia i było to widać po Kloppie. Jeszcze kilka godzin po porażce widać było, że jest nadal rozczarowany i zły.
Liverpool nie szalał tej zimy i pozyskał tylko Cody’ego Gakpo z PSV Eindhoven. Latem będzie się jednak dużo działo. Football Insider pisze, że dwóch obrońców zostanie sprzedanych, by pomóc sfinansować transfery, które są absolutnie niezbędne do odbudowy składu.
Czytaj: Kapitan Brentford chce wracać do domu
Joel Matip i Nat Philipps to piłkarze, którzy są do sprzedania.
Boczny obrońca Joel Matip, który przybył na Anfield latem 2016 roku, miał za sobą zły sezon i spadał coraz niżej na liście priorytetów Liverpoolu. W katastrofalnych pierwszych piętnastu minutach meczu z Wolverhampton, to samobójczy gol Matipa po pięciu minutach sprawił, że z balonu Liverpoolu uszło więcej powietrza. Nie tak dawno temu był postrzegany jako idealny partner dla Virgila van Dijka, ale problemem była jego niekonsekwencja i brak tempa.
Jürgen Klopp described Liverpool’s start in the opening 12 minutes of the 3-0 defeat at Wolves as ‘absolutely not allowed to happen’.
— Liverpool FC (@LFC) February 4, 2023
Innym zawodnikiem, którego Liverpool jest skłonny zwolnić, jest Nat Phillips, który rzadko występował w barwach the Reds w tym sezonie, zaliczył zaledwie pięć występów we wszystkich rozgrywkach.
Liverpool chce go teraz sprzedać na stałe, wcześniej wysyłając go na wypożyczenia do Stuttgartu i Bournemouth.
Czytaj: Rywale rzucają się w wir walki o wykluczonego przez Mourinho piłkarza reprezentacji narodowej
Plan jest taki, że gdy obaj zostaną sprzedani, Jürgen Klopp będzie mógł pozyskać starszego środkowego obrońcę, aby dodać trochę energii i powiewu świeżości drużynie.