
Angielskie media przyglądają się procesowi Alexandra Isaka jak sępy, żadne szczegóły czy zwroty akcji nie powinny się wydarzyć, jeśli się o tym nie pisze. Trzymamy się, tym razem to lokalna gazeta w Newcastle przynosi najnowsze wiadomości, jak dotąd w poniedziałek.
Szwed trenuje sam, w zeszłym tygodniu trener Eddie Howe powiedział, że rozmawiał z Isakiem i podjął decyzję, że „w tej chwili nie możemy go zaangażować do grupy”. W poniedziałek Cronicle Live donosi, że Isak nadal trenuje w izolacji od swoich kolegów z drużyny w Newcastle w oczekiwaniu na potencjalny transfer do Liverpoolu.
CZYTAJ: Kolejny zawodnik opuszcza Liverpool
Tymczasem Newcastle kontynuuje poszukiwania nowego napastnika, a Vangelis Pavlidis z Benfiki jest najnowszym nazwiskiem na liście możliwych następców.
Tymczasem Liverpool nie wrócił z drugą ofertą za Isaka po tym, jak Newcastle odrzuciło pierwszą. Mówi się, że ta oferta opiewała na 110-120 milionów funtów.
Teraz Newcastle postawiło Isakowi ultimatum, donosi Chronicle Live: Nie ma poważnych ofert, nie ma transferu. Gazeta twierdzi, że 130 milionów funtów plus premie mogą wystarczyć na transakcję. Do tego czasu drzwi są ponownie otwarte dla Isaka, aby wziąć udział w treningu przed startem w Premier League przeciwko Aston Villi.
Czytaj na Radiosporten: Tottenham łowi gracza City, którego Guardiola spędził na boisku przez 48 meczów w zeszłym sezonie
Do tego czasu drzwi dla Isaka są uchylone, aby mógł trenować przed meczem z Aston Villą i ponownie zagrać dla Newcastle, donosi lokalna gazeta.
Coś, czym 25-latek nie wykazał zainteresowania w tym okresie przedsezonowym. Potem zobaczymy odpowiedź Szweda i Liverpoolu.