Tak się składa, że Manchester City nie zawsze traktował właściwie swoich młodych zawodników, pozwalając im odejść do innych klubów, w których pokazywali, co potrafią. Jednak w przypadku jednego zawodnika „The Citizens”, zrozumieli swój błąd i zamierzają sprowadzić go z powrotem do zespołu. To prawda, jest jednak jedno ale.
Zawodnik ten reprezentuje obecnie klub daleki od przyjaznego Manchesterowi City, a mianowicie Manchester United. Mowa o skrzydłowym „Czerwonych Diabłów” Jadonie Sancho. Według teamTALK, „Obywatele” będą mogli przystąpić do negocjacji po sprzedaży Jacka Grealisha.
CZYTAJ: Joan Laporta chce sprowadzić piłkarza Manchesteru City
Problemem jest jednak wynagrodzenie Sancho wynoszące 250 000 funtów tygodniowo, które zniechęci większość potencjalnych nabywców. Przecież poza Manchesterem City, skrzydłowy był oferowany także trzem innym klubom i na razie żaden z tej czwórki nie podjął decyzji w sprawie zakupu Sancho.
Najbardziej prawdopodobnym rezultatem desperackich prób sprzedaży 24-latka przez Manchester United byłaby druga umowa wypożyczenia, która obejmowałaby już obowiązek wykupu.
Manchester United oczekuje, że zarówno Jadon Sancho, jak i Mason Greenwood wrócą do treningów, jeśli nie opuszczą klubu przed rozpoczęciem sezonu przygotowawczego.
CZYTAJ: Mason Greenwood może rozpocząć okres przygotowawczy z Manchesterem United
Manchester United expect both Jadon Sancho and Mason Greenwood to report back to training if they have not left the club by the start of preseason. [@RobDawsonESPN] pic.twitter.com/2bVv679V7y
— Football Talk (@FootballTalkHQ) June 28, 2024