Manchester United stoi przed możliwością utraty miejsca w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie po przejęciu władzy przez Sir Jima Ratcliffe’a.
Manchester United stoi przed możliwością utraty upragnionego miejsca w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie po przewidywanym przejęciu mniejszościowej inwestycji w klubie przez Sir Jima Ratcliffe’a.
CZYTAJ: Robert Kubica za kierownicą Ferrari! Polski kierowca dołącza do AF Corse
Ratcliffe ma w nadchodzących dniach zapłacić 1,25 miliarda funtów za 25% udziałów na Old Trafford, co jest posunięciem z niecierpliwością oczekiwanym przez fanów, mającym na celu zmniejszenie wpływów rodziny Glazerów. Jednak ta zmiana własności może stanowić nieprzewidziane wyzwanie dla europejskich aspiracji Man United.
Komplikacja wynika z faktu, że Ratcliffe jest obecnie właścicielem francuskiej drużyny OGC Nice, która w tabeli Ligue 1 traci obecnie jeden punkt do Paris Saint-Germain. Aby zapewnić sobie miejsce w przebudowanej Lidze Mistrzów, Manchester United musiałby co najmniej dorównać OGC Nice w tabeli Premier League, pod warunkiem, że do końca sezonu zajmie miejsce w pierwszej czwórce.
Jeśli klub OGC Nice zająłby czwarte miejsce, Man United również nie zakwalifikowałoby się do Ligi Europy. Jedyną potencjalną drogą Czerwonych Diabłów do europejskich rozgrywek byłoby zabezpieczenie szóstego miejsca i nadzieja, że Newcastle lub Liverpool wygra Puchar Ligi Angielskiej, zapewniając im bezpośredni dostęp do Ligi Konferencyjnej Europy.
CZYTAJ: Polak przyszłą gwiazdą Juventusu Turyn
Kluby Manchester United i OGC Nice nie mogą grać jednocześnie w rozgrywkach europejskich, chyba że jeden będzie w Lidze Mistrzów, a drugi w Lidze Konferencyjnej.
🚨🥈| 𝐁𝐑𝐄𝐀𝐊𝐈𝐍𝐆: Manchester United and OGC NICE cannot both play in European competitions, unless one is in the Champions league and the other in the Conference League. [TheSUN] #MUFC 1/2 pic.twitter.com/DYFMQyEFxn
— UtdTruthful (@Utdtruthful) November 23, 2023
Skutki inwestycji Jima Ratcliffe’a rozciągają się na Manchester City, sąsiadów Man United, i ich potencjalny wpływ na regulacje FIFA. Girona, hiszpański klub siostrzany City Football Group, który obecnie prowadzi La Liga, wyprzedzając tradycyjne potęgi: Real Madryt, Barcelonę i Atletico Madryt, stoi w obliczu podobnej sytuacji. Girona musiałaby wyprzedzić Manchester City w La Liga, aby zapewnić sobie miejsce w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
W miarę rozwoju dramatu, OGC Nice zmierzy się z Toulouse w sobotę, 25 listopada, podczas gdy Manchester United przygotowuje się do niedzielnego starcia z Evertonem, a „Toffees” chcą odrobić straty po niedawnym odjęciu 10 punktów. Zmieniający się krajobraz właścicielski dodatkowo komplikuje wyścig o europejskie kwalifikacje w Premier League.