W skrócie sytuacja hiszpańskiego pierwszego bramkarza Manchesteru United przedstawia się następująco:
- Kontrakt Davida de Gei wygasa w piątek.
- Manchester United zaoferował umowę, którą David De Gea podpisał, a następnie którą klub wycofał.
- Na stole są nowe warunki z obniżoną pensją, które De Gea wciąż rozważa.
- United bada inne opcje – Andre Onana jest na czele ich listy bramkarza pierwszego wyboru.
Hiszpański bramkarz, który był w United przez 12 sezonów, wszedł w ostatni tydzień swojego obecnego kontraktu z klubem i od miesięcy otaczały go wątpliwości co do jego długoterminowej przyszłości – spadek formy, seria porażek i wyczerpujące negocjacje .
CZYTAJ: Aaron Ramsey opuszcza Niceę za kilka dni. Otwarcie powiedział, gdzie chce wrócić
Manchester United złożył De Gea ofertę wartą około 200 000 funtów tygodniowo – to ogromna obniżka z 375 000 funtów tygodniowo, które zarabia w swojej obecnej umowie. Jednak Manchester United wycofał ofertę po tym, jak De Gea podpisał nową umowę z obniżonymi zarobkami, tylko po to, by następnie przedstawić propozycję dalszej obniżki wynagrodzenia.
Erik ten Hag jest chętny do wprowadzenia kilku ulepszeń do swojego składu w ciągu tego lata i następnego lata, z priorytetami wzmocnienia pomocnika, środkowego pomocnika i środkowego napastnika w zależności od tego, ilu graczy United może awansować na te pozycje. Priorytetem jest również bramkarz – chociaż profil zawodnika, którego pozyskają na tej pozycji, zależy od decyzji De Gei.
Portal 90min informuje, że De Gea wciąż zastanawia się nad zaproponowanymi mu nowymi warunkami – w żadnym wypadku nie są one określane jako złe – i chociaż wciąż istnieje szansa, że mógłby zdecydować się na podpisanie kontraktu, zawodnik jest zdenerwowany sposobem, w jaki ten proces przebiega. Żadna decyzja nie została jeszcze podjęta i chociaż jego kontrakt wygasa w piątek, nie musi się spieszyć z decyzją, czy nadal chce być związany kontraktem, czy nie.
De Gea ma jednak inne oferty, a mianowicie ofertę z Arabii Saudyjskiej.
Karim Benzema, N’Golo Kante, Ruben Neves, Kalidou Koulibaly i Hakim Ziyech to wielkie nazwiska, które dołączyły do Cristiano Ronaldo w przeprowadzce do Arabii Saudyjskiej w ostatnich miesiącach. Oczekuje się, że jeszcze więcej piłkarzy da się skusić na większe zarobki w Arabii i opuści Europę.
Jedno jest pewne, gdyby David de Gea zdecydował się na podpisanie kontraktu z arabskim klubem już kilka miesięcy temu, gdy oferta była na stole, nie zostałby bez pracy w piątek.
CZYTAJ: Leeds interesuje się obrońcą Liverpoolu