Manchester City dotarł do finału Ligi Mistrzów, wygrywając 4:0 z Realem Madryt w środowy wieczór.
Dwa gole Bernardo Silvy w pierwszej połowie dały drużynie Pepa Guardioli zasłużone prowadzenie na Etihad Stadium, ponieważ Madryt został całkowicie zdominowany przez mistrzów Premier League w pierwszych 45 minutach.
Podopieczni Carlo Ancelottiego wykazali oznaki poprawy w drugiej połowie. Najbliżej zdobycia bramki byli dzięki uderzeniu Davida Alaby z rzutu wolnego.
Manuel Akanji zwiększył prowadzenie Manchesteru City na 14 minut przed końcem, gdy wykorzystał rzut wolny Kevina De Bruyne’a, a jego główka odbiła się od Edera Militao i pokonała Thibaut Courtois.
Zobacz jeszcze: Gwiazdy Realu Madryt zostały zniszczone
Julian Alvarez zakończył genialny występ City golem w doliczonym czasie gry, gdy otrzymał podanie od Phila Fodena i dograł nisko obok bramkarza Madrytu.
Podopieczni Guardioli zagrają teraz z Interem, który pokonał AC Milan we wtorkowym półfinale. Mecz odbędzie się na Stadionie Olimpijskim im. Atatürka w Stambule 10 czerwca.
Wygrana z Madrytem oznacza, że City pozostaje na dobrej drodze do zdobycia potrójnego tytułu w tym sezonie, ponieważ są teraz faworytami do zachowania tytułu Premier League, dodatkowo zagrają z Manchesterem United w finale FA Cup 3 czerwca.
Rewanżowy mecz półfinałowy City z Madrytem był dobrze przygotowany po remisie 1-1 na Santiago Bernabeu w zeszłym tygodniu, ale drużyna Guardioli rozpoczęła drugi mecz z intensywnością, z którą ludzie Ancelottiego nie byli w stanie sobie poradzić.
Courtois znakomicie obronił strzał Erlinga Haalanda i ten nie zdobył 53 gola w sezonie, ale bramkarz Realu Madryt nie był w stanie powstrzymać otwierającego strzału Silvy w 23 minucie po tym, jak reprezentant Portugalii odbił ładną piłkę od De Bruyne.
Silva podwoił prowadzenie City w 37 minucie, gdy wykorzystał zablokowany strzał Ilkaya Gundogana i posłał perfekcyjną główkę nad Alabą, który znajdował się na linii bramkowej Madrytu.
Przeczytaj także: Ancelotti rozmawia o swojej przyszłości
Madrytczycy nieznacznie poprawili się po przerwie i mieli więcej posiadania piłki, ale Akanji rozwiał wszelkie wątpliwości zdobywając bramkę w 76 minucie.
Alvarez, który wszedł jako późny zmiennik, pogrążył Real, aprzybliżając City o krok do zdobycia pierwszego w historii trofeum Ligi Mistrzów.
Patrząc na grę drużyny z Premier League, można odnieść wrażenie, że są oni zdecydowanym faworytem meczu finałowego z Interem Mediolan.