Manchester United awansował do finału Pucharu Anglii. Piłkarze Erika ten Haga w decydującym spotkaniu pokonali po serii rzutów karnych Brighton i o trofeum zagrają na Wembley z Manchesterem City.
Po 120 minutach bezbramkowej akcji mecz rozstrzygnął się, United przypieczętowali zwycięstwo 7-6 w rzutach karnych.
David de Gea wykonał kilka kluczowych interwencji, aby powstrzymać Brighton przed rzutami karnymi, reagując w dobrym stylu po wstrząsającej nocy przeciwko Sevilli trzy dni temu.
Zobacz jeszcze: Barcelona zwycięża z Atletico mimo słabego występu Roberta Lewandowskiego
W konkursie rzutów karnych przez sześć serii strzelcy się nie mylili, ale w siódmej Solly March z Brightonu posłał piłkę nad poprzeczką, a w odpowiedzi Lindelof zapewnił awans swojej drużynie.
United zagra w finale po raz 21., czym wyrówna osiągniecie prowadzącego w tym zestawieniu Arsenalu. Klub z Old Trafford wygrał dwanaście z dotychczasowych finałów. Ostatni – w 2018 roku – przegrali.
Ostatni Puchar Anglii, który zasilił klubową gablotę, został zdobyty dwa lata wcześniej.
Do derbów Manchesteru w decydującym spotkaniu dojdzie po raz pierwszy w 150-letniej historii rozgrywek.
Przeczytaj także: Kroos sugeruje pozostanie w Realu
Po raz pierwszy jego przeciwnikiem w decydującej batalii będzie lokalny rywal – Manchester City. Mistrz kraju w sobotę w drugim z półfinałów pokonał na Wembley występującą w Championship ekipę Sheffield United 3:0, a wszystkie bramki zdobył Algierczyk Riyad Mahrez. Był to 16 z rzędu mecz podopiecznych hiszpańskiego trenera Josepa Guardioli bez porażki, licząc wszystkie rozgrywki.
„The Citizens” zagrają w finale FA Cup po raz dwunasty i mogą zdobyć to trofeum po raz siódmy. Ostatnio wznieśli je w 2019 roku. Finał zostanie rozegrany na tym samym londyńskim stadionie 3 czerwca.