
Czerwone Diabły chcą, aby nową twarzą projektu został Brazylijczyk Vinícius Junior.
Fichajes donosi, że Manchester United jest skłonny wstrząsnąć rynkiem monumentalną ofertą za Viníciusa Jr. Po komplikacjach związanych z podpisaniem kontraktu z Benjaminem Šeško – który obecnie zbliża się do Newcastle – zarząd Old Trafford zdecydował się na ryzykowny i ambitny ruch: wydać cały letni budżet na pozyskanie brazylijskiego skrzydłowego z Realu Madryt.
Będzie to drugi co do wielkości transfer wszech czasów po transferze Neymara z Barcelony do Paris Saint-Germain za 222 miliony euro.
Przeczytaj: Oferty 80 milionów euro za Masona Greenwooda
Angielski klub przygotowuje ofertę w wysokości 200 milionów euro, aby przekonać hiszpańskich gigantów, którzy jeszcze nie przedłużyli kontraktu z napastnikiem i doświadczają napięć związanych z żądaniami płacowymi. Vinícius, którego kontrakt z Madrytem wygasa w 2027 roku, uważa, że jego status zasługuje na pensję na równi z Kylianem Mbappé. Ale klub, prowadzony przez Florentino Péreza, nie jest skłonny do łamania swojej struktury wynagrodzeń. – Żądanie powinno wynosić 30 milionów euro rocznej pensji!
Historyczny zakład Manchesteru United na Viníciusa Jr.
Sytuacja otworzyła przed nami okazję, którą United chcą wykorzystać. Plan jest taki, aby stworzyć wybuchowe trio ofensywne z Bryanem Mbeumo i Matheusem Cunha, przy czym ten ostatni jest pierwszym wyborem jako napastnik, a nie bardziej tradycyjny strzelec bramek. Na Old Trafford wierzą, że Vinícius może być głównym nabytkiem w nowej erze, zwłaszcza teraz, gdy Arabia Saudyjska wycofała się z wyścigu o Brazylijczyka.
W ostatnich tygodniach wzrosła niepewność co do przyszłości Viníciusa. Negocjacje z Madrytem utknęły w martwym punkcie, a bez saudyjskich milionów jako opcji, możliwości przenosin do Premier League stały się bardziej realne. W tym kontekście oferta Manchesteru United może okazać się punktem zwrotnym zarówno dla zawodnika, jak i hiszpańskiego klubu.
Do tej pory ani Real Madryt, ani przedstawiciele zawodnika nie dali żadnych sygnałów na temat swojego stanowiska, ale jedno jest pewne: rynek transferowy przybrał nieoczekiwany zwrot.
Przeczytaj: Vinicius Junior nadal denerwuje Florentino Péreza