
Roberto Mancini, który niegdyś opuścił reprezentację Włoch, w obliczu rozczarowujących wyników drużyny jest gotowy do powrotu do sterów.
W wywiadzie dla Gazzetty trener przyznał, że nie ma nic lepszego niż prowadzenie drużyny narodowej. Chce wrócić do miejsca, w którym był naprawdę szczęśliwy.
„Wygrywałem z klubami, ale wygrywanie z Włochami to coś zupełnie innego. Poza tym zawsze chcesz wrócić do miejsca, w którym byłeś szczęśliwy. Czułam się fantastycznie w reprezentacji, atmosfera tam panująca była naprawdę niesamowita. Bez wątpienia byłoby to ogromne wyzwanie, duże ryzyko. Ale czasami trzeba zaryzykować, prawda? – zauważył Mancini.
Przeczytaj: Hit transferowy w Serie A
Przyznał też, że odejście z reprezentacji Włoch było błędem. Roberto podkreślił, że ponosi osobistą odpowiedzialność za tę decyzję.
Mancini ha lanciato l’all-in per riprendersi il posto pic.twitter.com/qCiqtx1y58
— Federico (@Don_Federicoo) June 11, 2025
„To prawda, że nie czułem już takiego poziomu zaufania jak wcześniej, ale powinienem był to przedyskutować z prezydentem. Mogłem to zrobić i to moja wina. Dziś, kto wie, może nadal pracowalibyśmy razem, próbując zakwalifikować się do Mistrzostw Świata. Może nawet po drugim zwycięstwie na Euro” – dodał Mancini.
Wcześniej informowano, że mecz z Mołdawią był ostatnim w karierze Luciano Spallettiego w roli trenera reprezentacji Włoch. Teraz kierownictwo federacji musi znaleźć zastępstwo.
Przeczytaj: Michał Probierz rezygnuje z funkcji selekcjonera