W Zagórzu, małym miasteczku w południowo-wschodniej Polsce, położonym pod sanockimi wzgórzami, pełna pasji społeczność marzy o przekształceniu lokalnych obiektów skoczni narciarskich w centrum dla początkujących sportowców. Obecnie w Zagórzu znajdują się trzy skocznie narciarskie – K10, K20 i największa K40. Obiekty te odegrały kluczową rolę w kształceniu talentów takich jak Adam Ruda, ale w wieku 13 lat nie spełniają wymagań zawodów międzynarodowych.
– Marzy nam się większa skocznia, taka do organizacji konkursów FIS. To zmieniłoby wszystko – mówią w lokalnym klubie.
CZYTAJ: Polska triumfuje nad Serbią i awansuje do półfinału!
– Inwestycja jest celem – potwierdzają lokalni urzędnicy. Tyle że ostatnio temat okazał się jedynie wyborczym paliwem. A teraz znów idą wybory.
Lokalni narciarze stają przed dylematem pokonywania dużych odległości w celu uzyskania dostępu do odpowiednich obiektów treningowych, co powoduje, że niektórzy porzucają swoje marzenia. Pomimo oddanych trenerów i wspierających rodziców, Zagórz ma trudności z zabezpieczeniem środków potrzebnych na rozbudowę infrastruktury. Wizja obejmuje większą skocznię narciarską K70 lub K80, która przyciągnęłaby międzynarodowe zawody i elitarnych narciarzy.
– Obecnie mamy więc następujące możliwości: wysyłać naszych zawodników do szkół w Szczyrku lub Zakopanem albo jeździć tam z nimi na treningi. To przynajmniej cztery godziny jazdy w jedną stronę, przy czym klubowego busa nie mamy. Możliwość trzecia: nasi skoczkowie, nawet jeśli przejawiają talent, rezygnują – mówi Dawid Groszek, trener Sokoła Zagórz.
Choć nadzieje są duże, istnieje sceptycyzm co do tego, czy te aspiracje nie okażą się czymś więcej niż tylko obietnicami wyborczymi. Zagórz dzieli swoje zmagania z Lubawką w południowo-zachodniej Polsce, gdzie skocznia narciarska K85 pozostaje nieużywana od 2016 roku. Społeczność skoczków narciarskich z niecierpliwością oczekuje wsparcia politycznego i finansowego, aby urzeczywistnić swoje marzenia.
CZYTAJ: Kane poprowadził drużynę narodową do zwycięstwa w „Bitwie o Anglię”