W końcu przyszła kolej na Masona Mounta w Manchesterze United. Po tym, jak w końcu uwolnił się od kontuzji i przeszedł do Rubena Amorima, były gracz Chelsea będzie mógł grać w nowej formacji, w której mocne strony Mounta zostaną w końcu wykorzystane. Zaczęło się obiecująco, w meczu z Manchesterem City 26-latek był na boisku od początku. Potem po 14 minutach gry Mount musiał opuścić resztę meczu z powodu pomocy medycznej.
Po czwartkowym meczu Pucharu Ligi z Tottenhamem, Ruben Amorim poinformował, że Mount będzie wyłączony z gry z powodu kontuzji mięśnia na kilka tygodni, w sobotę na Instagramie pojawiła się aktualizacja od samego zawodnika:
-Słowa nie są w stanie opisać, jak zdruzgotana się teraz czuję, prawdopodobnie mogłeś zobaczyć wyraz mojej twarzy, kiedy to się stało. Wiedziałem, co to znaczy. Fani United, być może nie znacie mnie jeszcze zbyt dobrze, ale jedno mogę zagwarantować, nigdy się nie poddam ani nie stracę wiary. Mówiłem to już wcześniej, ale nadal będę dawał z siebie wszystko, przejdę przez ten trudny okres i nie spocznę, dopóki nie zostanie to osiągnięte.
Ofensywny pomocnik rozpoczął w sześciu z dwunastu meczów w tym sezonie, ale w ciągu 403 minut spędzonych na boisku wciąż nie strzelił gola
Zależy nam na szybkim powrocie do zdrowia.