Miedwiediew krzyczy: „To hańba dla tenisa!”

12

Emocje Daniła Miedwiediewa sięgnęły zenitu, kiedy pokonał Aleksandra Zvereva w walce o ćwierćfinał Indian Wells. Rosjanin kłócił się z sędzią, miał pretensje o stan kortu i skręcił kostkę. Wykrzyczał nawet: „To hańba dla tenisa!”. Co według Miedwiediewa było hańbą?

Danił Miedwiediew jest znany z licznych dyskusji z sędziami i wybuchami złości na korcie podczas meczu. Najczęściej dzieje się tak, gdy Miedwiediew gorzej gra lub dopada go zmęczenie. Do najnowszego zirytowania Miedwiediewa doszło w meczu o ćwierćfinał Indian Wells.

To był zacięty pojedynek. Miedwiediew i Zverev szli łeb w łeb przez 3,5 h. Ostatecznie pojedynek zakończył się zwycięsko dla Rosjanina wynikiem 6:7 (5-7), 7:6 (7-5), 7:5. Miedwiediew był niezwykle problematycznym rywalem dla Zvereva, ponieważ zakłócał porządek gry. Po pierwszym secie spotkania Rosjanin zaczął dyskutować z sędzią o stanie technicznym kortu.

– Co za wstyd dla tego sportu, to hańba, że ten okropny kort jest uważany za twardy. Wiem, co to znaczy twardy kort, jestem w końcu ekspertem. – powiedział Miedwiediew, po czym powiedział, że pójdzie do toalety i będzie szedł najwolniej, jak potrafi, ponieważ może robić wszystko, na co ma ochotę, skoro ma grać na takim beznadziejnym korcie.

Po powrocie z toalety Miedwiediew skręcił kostkę. Groziło to koniecznością wycofania się z meczu, ale Rosjanin skorzystał z pomocy medyków i ostatecznie dokończył spotkanie, odnosząc triumf. W ćwierćfinale zagrał z Alejandro Davidovichem Fokiną, którego pokonał w dwóch setach. Teraz czeka go półfinał Indian Wells.