Milan przegrał z Monzą i stracił szansę na wyprzedzenie Juventusu

3
Nikt nie goni lidera Serie A. Szalona końcówka w meczu Milanu. (zdjęcie: Lega Serie A, X)

W meczu 25. rundy włoskiej Serie A, Milan zmierzył się z Monzą, która również jest geograficznie położona w Lombardii. Na tej podstawie mecz można uznać za regionalne derby.

Zespoły rozegrały przyzwoitą pierwszą połowę, a najważniejsze wydarzenia rozegrały się w ostatnich dziesięciu minutach. Najpierw kontuzji w wyniku zderzenia z kolegą z drużyny doznał bramkarz gospodarzy Di Gregorio, a następnie z rzutu karnego wynik otworzył Matteo Pessina. Kilka minut później, niechęcony Milan schodził na przerwę ze stratą dwóch bramek.

CZYTAJ: PSG rozważa napastnika Napoli jako potencjalnego następcę Mbappé

W drugiej połowie Milan wyraźnie miał zamiar odwrócić losy meczu, ale wszystkie ich plany pokrzyżował Luka Jovic. Napastnik dostał czerwoną kartkę za uderzenie przeciwnika łokciem i przez niemal całą drugą połowę pozostawił swój zespół osłabiony. Trzeba przyznać, że Milan nie poddał się i w 64. minucie Olivier Giroud strzelił gola. Następnie Christian Pulisic wyrównał wynik w 88. minucie, ale dosłownie w kolejnym ataku Monza zapewniła sobie zwycięstwo świetnym uderzeniem Warrena Bondo, a kilka minut później Lorenzo Colombo przypieczętował mecz 4:2 na korzyść Monzy.

W wyniku tej porażki, Milan stracił szansę na wyprzedzenie Juventusu w ligowej tabeli i utrzymał się na trzecim miejscu. Monza czuje się pewnie w środku tabeli, zajmując 11. pozycję.

CZYTAJ: Wojciech Szczęsny znalazł się na liście 25 najlepszych bramkarzy świata

Po raz pierwszy w historii Serie A, strzelono cztery gole w jednym meczu.