
José Mourinho ma dopiero co zakończył swój powrót do Benfiki, ale „Special One” ma już pretensje do sędziów. Sędziowie znaleźli się pod ostrzałem po tym, jak Orły pozwoliły, aby zwycięstwo wymknęło się z rąk w meczu z Rio Ave.
W 60. minucie Benfica myślała, że objęła prowadzenie za sprawą André Silvy, ale gol nie został uznany za faul w ataku.
W 86. minucie gospodarze w końcu trafili do siatki, a na listę strzelców wpisał się ukraiński pomocnik Heorhiy Sudakov.
Ale zaledwie pięć minut później Rio Ave wyrównało, co Mourinho uważa za niesprawiedliwe.
Przeczytaj: Strach przed odejściem Kane’a z FC Bayern
„Strzeliliśmy gola. Jeśli to jest nowa piłka nożna, w której gole są wykluczane, ponieważ jeden mały palec dotyka drugiego, to nie lubię tego rodzaju futbolu. Ale takie są zasady i musimy je zaakceptować.
Cały czas naciskaliśmy i w końcu strzeliliśmy gola, ale straciliśmy bramkę w momencie, kiedy absolutnie nie mogliśmy sobie na to pozwolić. Jest to dla nas niewiarygodnie niesprawiedliwy i straszny wynik.
⏹ Termina a partida.#SLBRAFC | #LigaPortugalBetclic pic.twitter.com/UbC8JEYj1A
— SL Benfica (@SLBenfica) September 23, 2025
To był dokładnie taki mecz, jakiego chciało Rio Ave i sędzia na to pozwolił – powiedział Mourinho.
Przeczytaj: Haaland i De Bruyne nadrabiają zaległości