
Cała Norwegia (czytaj: ci, którzy interesują się piłką nożną) dąsała się po pierwszej połowie na San Siro. Bilet na Mistrzostwa Świata nie był zagrożony, ale to nie była drużyna, którą śledziliśmy przez cały okres eliminacji do Mistrzostw Świata. Atmosfera na trybunach była wysoka, Włosi przynajmniej poczuli prawdziwy zapach zemsty na mini-puttowej Norwegii. Następnie, w 63. minucie meczu, gdy Włochy prowadziły 1:0, zaczęło się upokorzenie. Tak duży, że najlepszy bramkarz świata musiał wyjść na boisko i przeprosić.
63 min: Nusa – smak!, Haaland: smak, smak!. Następnie Jørgen Strand Nielsen na 1-4 w dogrywce. Norwegia sprawiła Włochom jedno z największych upokorzeń w historii u siebie, dla narodu, który podniósł trofeum Mistrzostw Europy w 2020 roku.
PRZECZYTAJ: Dać Martinowi Ødegaardowi więcej
Okej, włoska drużyna zdała sobie sprawę po pierwszej połowie, że nie chce strzelić ośmiu więcej bramek tej norweskiej drużynie, ale całkowite poddanie się i załamanie w ostatnich trzydziestu minutach nie powinno mieć miejsca.
Po meczu kapitan Gianluigi Donnarumma (i kumpel Haalanda) stanął tuż przed mikrofonem i przesłał przeprosiny do całych Włoch.
– Jestem smutny i rozczarowany, i jestem pewien, że oni też. Przepraszamy fanów, ponieważ było dziś tak wielu, którzy pokazali swoją pasję” – powiedział Donnarumma w rozmowie ze Sky Sports.
Który jednocześnie wysyła modlitwę do oszalałych na punkcie futbolu Włochów.
„Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że potrzebujemy ich w marcu” – mówi najlepszy bramkarz na świecie.
Marzenia Włochów o bilecie na Mistrzostwa Świata rozstrzygną się teraz w marcu w barażu. Ledwo wygrana z Mołdawią, a potem kolejne upokorzenie z Norwegią, tym razem na San Siro. Przewidujemy, że Gennaro Gattuso, Donnarumma i włoscy zawodnicy będą ciężko pracować, aby zbudować entuzjazm przed marcem.
Czytaj dalej Angielskie kluby: Thomas Frank został wezwany na spotkanie z dwoma z dziesięciu największych klubów na świecie – w odstępie dwóch godzin











