Napastnik West Bromwich Albion, Daryl Dike, doznał zerwania ścięgna Achillesa, przez co będzie pauzował aż do końca 2024 roku. To druga tak poważna kontuzja z rzędu. Piłkarz ma ogromnego pecha.
Złe wieści dotarły do piłkarskiego świata. Daryl Dike, napastnik West Bromwich Albion, po raz drugi w ciągu niespełna roku doznał zerwania ścięgna Achillesa i będzie pauzował do końca 2024 roku.
Napastnik, który wrócił do zdrowia po poprzedniej, katastrofalnej kontuzji, doznał ciosu w niedawnym meczu, co wywołało falę współczucia ze strony kibiców i innych sportowców.
Heartbreaking this one 😪
West Brom's Daryl Dike came off the pitch in tears after suffering yet another injury to his Achilles pic.twitter.com/NbxWDMtz0w
— ITV Football (@itvfootball) February 10, 2024
Dike ma zaledwie 23 lata, a za sobą burzliwą podróż naznaczoną powracającymi kontuzjami. Pomimo imponującego początku 2020 roku w Orlando City, w którym strzelił osiem goli w swoim debiutanckim sezonie, jego karierę nękają kontuzje. Oczekiwano, że jego przeprowadzka do West Bromwich Albion w 2022 roku za 9,5 miliona dolarów będzie nowym rozdziałem, ale problem ścięgna podkolanowego i poważna kontuzja Achillesa w kwietniu 2023 roku przerwały jego pobyt w Anglii. W obecnym sezonie na murawie widziany był jedynie pięć razy, a w jednym ze spotkań udało mu się wpisać na listę strzelców.
Amerykańskiego napastnika, znanego ze swojej odporności, czeka kolejny trudny rok rekonwalescencji, rehabilitacji i autorefleksji.
CZYTAJ: Największy gwiazdor powrócił do treningów z piłkarzami Liverpoolu
Oficjalne oświadczenie West Bromwich Albion potwierdziło najgorsze obawy, ogłaszając nieobecność Dike’a do końca 2024 roku i konieczność operacji, po której nastąpi długi okres rehabilitacji. To daje 416 dni walki z kontuzjami z 773 dni, jakie upłynęły od podpisania kontraktu przez Dike’a z West Bromwich.
W niedawnym oświadczeniu, Dike wyraził psychiczne skutki tego niepowodzenia, przyznając się do chwil bezbronności i łez, jakie towarzyszyły temu procesowi. Jednak okazał także głęboką wdzięczność za ogromne wsparcie, jakie otrzymał od fanów, które stało się źródłem siły w trudnych czasach.
CZYTAJ: Manchester City osiągnął porozumienie w sprawie transferu jednego z czołowych zawodników La Liga
Daryl Dike, zdeterminowany, aby przezwyciężyć te niepowodzenia, podkreślił swoje zaangażowanie w powrót do gry, którą kocha. Jego droga do powrotu do zdrowia będzie trudna, co wystawi na próbę nie tylko jego siłę fizyczną, ale także odporność psychiczną. Dzięki niezachwianemu wsparciu fanów, Dike zamierza przetrwać ten trudny okres i ostatecznie świętować sukces na boisku. Gdy społeczność piłkarska stoi za nim, podróż Dike’a trwa dalej, naznaczona nadzieją, odpornością i niezachwianym duchem.