
Lubimy trenerów United, którzy wspierają swoich zawodników, gdy mikrofon jest włączony. Momentami było wręcz żenujące, gdy Jose Mourinho atakował własnych piłkarzy przed kamerami telewizyjnymi. Charakteryzacja Jadona Sancho w wykonaniu Ten Haga również nie pasowała do mikrofonu. Dlatego pocieszające jest to, że Ruben Amorim jest pytany o sytuację bramkarza w United, ale nadal nie rozwiązuje to tego, co wielu określiłoby jako kryzys sportowy w ostatniej obronie.
Pamiętamy, że David de Gea miał kilka brzydkich błędów w bramce, ale jeśli strzeżesz klatki przez 545 meczów dla Manchesteru United, to powinieneś mieć prawo do kilku złych dni w pracy. To, co sprawiło, że De Gea stał się jednym z najlepszych bramkarzy Premier League sezon po sezonie, to fakt, że Hiszpan pokazał ciągłość na wysokim poziomie, ciągłość, która stworzyła bezpieczeństwo dla obrońców.
Debiutancki sezon Andre Onany był przeciwieństwem bezpieczeństwa. W tym sezonie pojawił się światowej klasy bramkarz w Onanie, ale bez ciągłości. W meczu z Ipswich widzieliśmy to ponownie, przed meczem z Fulham Amorim został zapytany o ostatnią szansę.
„Czasami miał jakieś wielkie momenty, które uratowały nasz zespół, a innym razem miał pewne wyzwania. Ale to normalne. Jeśli spojrzysz na naszą drużynę, możesz znaleźć wielu graczy z wyzwaniami, więc nie radzimy sobie tak dobrze jako drużyna. A czasami niektórzy gracze mają mały problem – powiedział Amorim na konferencji prasowej.
Pierwszy bramkarz Manchesteru United nigdy nie jest „jednym z zawodników”. Luksus możliwości popełnienia kilku błędów podczas meczu nie dotyczy bramkarza United. Poprzednik Onany poradził sobie z tym. Uważamy, że szansa na sprowadzenie Davida de Gei jako ważnego gracza w Serie A powinna zostać wykorzystana.