Nie ma już wyboru – Liverpool musi sprzedać kluczowego zawodnika w styczniu

2

Pod koniec zeszłego sezonu Liverpool walczył o tytuł mistrza Premier League. Virgil van Dijk i Mo Salah zdecydowali się przedłużyć współpracę w klubie, wszystko było zarówno dobre, jak i złe. Wielu uważało, że nie miało znaczenia, że Trent Alexander-Arnold wybrał Real Madryt. Sześć miesięcy później Liverpool znajduje się w sytuacji, w której sam safety, Van Dijk, nie radzi sobie dobrze, najlepszy strzelec Salah ma problemy na ławce, a strata Alexandra Arnolda staje się coraz bardziej widoczna z każdą kolejką ligową. Teraz sztab Liverpoolu musi się z tego uczyć podczas negocjacji z kolejnym kluczowym zawodnikiem na wygasającym kontrakcie.

Ibou Konaté od sześciu miesięcy jest jednym z najbardziej pożądanych środkowych obrońców na rynku. Połączenie francuskiego reprezentanta z aktualnymi mistrzami Premier League oraz wygasający kontrakt sprawiły, że Real Madryt, Bayern Monachium i Barcelona kręciły się wokół Anfield, zanim w styczniu pojawiła się okazja do negocjacji z środkowym obrońcą. Następnie Real Madryt wycofał się po dużym spadku formy środkowego obrońcy.

PRZECZYTAJ: Oferta 100 milionów euro za Masona Greenwooda

To nie zmieniło się jednak dla Francuza przeciwko Leeds w sobotnim remisie 3-3. Środkowy obrońca otrzymał 3/10 punktów przy wymianie od English Goala, po: „Wciąż nie wygląda przekonująco, gdy staje przed samobójcą. Wszedł w niepotrzebny faul, który dał Leeds rzut karny, i nie zdołał zablokować bramki wyrównującej”.

Podobno zarząd Liverpoolu nadal jest zainteresowany zapewnieniem Konaté kontynuacji kontraktu, ale teraz powinien zaryzykować na Anfield i uświadomić sobie, że kluczowi zawodnicy z zeszłego sezonu nie grają, by bronić znacznej podwyżki. Czas otworzyć się na sprzedaż Konaté w styczniu.

Czytaj na Radiosporten: Czy nie tylko Haaland Francja obawia się w Mistrzostwach Świata

Brak postów do wyświetlenia