
Gol czy samobój? Premier League anuluje pierwszego gola Wirtza dla Liverpoolu i przypisuje go samobójczemu golowi obrońcy.
W dramatycznym starciu 14. kolejki Premier League między Liverpoolem a Sunderlandem, gdy drużyna Arne Slota przegrywała, wydawało się, że Florian Wirtz przełamiał impas strzelecki.
W 81. minucie wydawało się, że Niemiec trafił do siatki. Jednak zaledwie kilka minut później Premier League oficjalnie przekazała informację: gol został uznany za samobójczego strzelonego przez obrońcę Sunderlandu, Nordiego Mukiele.
Przeczytaj: Barcelona wciąż nie zdecydowała, czy kupić Rashforda
W efekcie Wirtz pozostaje bez gola po osiemnastu występach dla Liverpoolu.
🚨 𝗕𝗥𝗘𝗔𝗞𝗜𝗡𝗚: Florian Wirtz' goal has been given as an OWN GOAL!
— The Touchline | 𝐓 (@TouchlineX) December 3, 2025
STILL O G/A FOR FLORIAN WIRTZ! pic.twitter.com/HIJ8LZ4SJh
Warto zauważyć, że Liverpool naciskał przeciwnika, ale mecz zakończył się remisem 1-1.
Przeczytaj: Czas na nowego wykonawcę rzutów karnych w Barcelonie?












