
Na początku drugiej połowy meczu pomiędzy Realem Madryt a Getafe na wyjeździe na Estadio Coliseum 23 kwietnia, Eduardo Camavinga musiał zejść z powodu kontuzji, która wykluczy go z gry do końca sezonu.
To, wraz z niepewnością wokół menedżera Carso Ancelottiego w stolicy Hiszpanii, Paris Saint-Germain chce skorzystać z oferty, której trudno będzie odrzucić.
Przeczytaj: Alexander Sørloth otwiera się dla Radia Marca: „Chcę grać dla Atlético Madryt o wiele, wiele więcej”
PSG przespało godzinę, w której Real Madryt podpisał kontrakt z francuskim pomocnikiem z Rennes w 2021 roku za jedyne 30 milionów euro. Pomysł był więc taki, że Eduardo Camavinga, który miał wtedy zaledwie 19 lat, nie dostanie wystarczająco dużo miejsca w naszpikowanej gwiazdami francuskiej drużynie. Menedżer Luis Enrique, który dołączył do zespołu później, wskazuje na to jako jeden z największych błędów swoich poprzedników.
Paris Saint-Germain złoży ofertę w wysokości 80 milionów euro. Chcą pokryć potencjalne odejścia w środku pola z młodym, dominującym i obiecującym profilem na arenie międzynarodowej, z Francuzem na szczycie listy.
Pomimo młodego wieku, Camavinga od czasu swojego przybycia w 2021 roku stał się ważnym elementem stylu gry Realu Madryt. Dzięki swojej niespożytej energii, umiejętnościom taktycznym i umiejętności dostosowania się do różnych pozycji, zdobył zaufanie sztabu trenerskiego i podziw swoich fanów.
Paryż uważnie śledzi jego sytuację. PSG, które chce zreorganizować swój skład po odejściu kilku kluczowych zawodników i możliwym odejściu Fabiána Ruiza, widzi w graczu Realu Madryt naturalnego lidera środka pola. Ale odpowiedź Realu Madryt jest jasna: Camavinga nie jest na sprzedaż.
Real Madryt zabezpieczył zawodnika przedłużeniem kontraktu do 2029 roku i klauzulą wykupu w wysokości 1 miliarda euro. Kierownictwo sportowe uważa go za kamień węgielny przyszłego projektu. Pomimo rosnących plotek i coraz większej liczby zainteresowanych, nastawienie w Valdebebas jest niezachwiane: Camavinga nie opuści klubu, nawet za gigantyczną ofertę z Parc des Princes.
Czytaj dalej Popidol: Road House powraca! Guy Ritchie wyreżyseruje z Jake’iem Gyllenhaalem na pokładzie