Ojciec gwiazdy Tottenhamu stanął przed sądem. Wiadomo, o co jest oskarżony

3
Ojciec gwiazdy Tottenhamu, Son Heung-mina, stanął przed sądem. (zdjęcie: spurs, twitter)

Zawodnik Tottenhamu, Son Heung-min, trafił niedawno na pierwsze strony gazet, ale z powodu bardzo nieprzyjemnej sprawy, w którą zaangażowani są członkowie jego rodziny.

Według Marca, powołując się na agencję informacyjną Yonhap, przedstawiciele prokuratury miasta Chungcheong, oddalonego o 75 kilometrów od Seulu, przesłuchali uczniów szkółki piłkarskiej Son Football Academy, która mieści się w tym samym mieście i należy do ojca piłkarza.

Dwaj najbliżsi krewni gwiazdy Tottenhamu, a mianowicie jego ojciec i brat, zostali oskarżeni o pobicie ucznia flagą narożną w swojej południowokoreańskiej akademii piłkarskiej za „zajęcie ostatniego miejsca w wyścigu”. Zarzuca się im znęcanie się fizyczne i psychiczne nad nieletnim zawodnikiem tej szkółki piłkarskiej.

Według agencji informacyjnej Yonhap, Son Woong-jung (ojciec Son Heung-mina) był zamieszany w fizyczne i werbalne znęcanie się nad anonimowym uczniem za popełnianie błędów podczas sesji treningowych i meczów.

Zawodnik twierdzi, że oznaczało to uderzenie go flagą narożną, co spowodowało kontuzję wymagającą dwutygodniowego leczenia.

Rodzice ofiary złożyli zawiadomienie po tym, jak ich syn wrócił z obozu treningowego z blizną na udzie, która wcześniej powstała w wyniku uderzenia flagą narożną. Sam młody piłkarz zarzucał trenerom, że go przeklinali.

W kwietniu policja przekazała sprawę do prokuratury, a ojciec zawodnika Tottenhamu, Son Woon-jung, zaprzecza wszelkim stawianym mu zarzutom.

CZYTAJ: Tottenham ogłosił transfer największego talentu angielskiej piłki nożnej

62-latek przyznał, że do zdarzenia doszło w jego szkółce piłkarskiej Son Football Academy w Chuncheon i przeprosił, ale zaprzeczył, że jego traktowanie zawodników stanowiło przejaw fizycznego znęcania się.

„Ten incydent nie był karą cielesną, ale wspólnie uzgodnionym wydarzeniem w ramach treningu sprawnościowego” – stwierdził Son senior w oświadczeniu. Powiedział, że zawodnik dobiegł jako ostatni w wyścigu i miał zostać „raz uderzony” w udo.

Incydent wyszedł na światło dzienne po tym, jak rodzice młodego zawodnika zgłosili Son seniora na policję w marcu po tym, jak zauważyli siniaka na udzie syna po obozie przygotowawczym w Japonii.

Rodzina dostarczyła także zdjęcie tych obrażeń, które opublikowała południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap.

„Myślenie o tym, jak przerażony musiał być mój syn, wprawia mnie w złość” – powiedział ojciec za pośrednictwem Yonhap.

„Zdecydowałem się zgłosić sprawę na policję, ponieważ nie chciałem widzieć kolejnej takiej rany”.

Rodzice twierdzili, że 9 marca jeden z trenerów uderzył ich syna flagą w udo i że kontuzja wymagała dwutygodniowego leczenia.

Son Woong-jung i dwóch jego trenerów zostało oskarżonych o znęcanie się nad zawodnikiem w ramach kar cielesnych.

Zawodnik powiedział policji, że po przegranym meczu jemu i jego kolegom z drużyny nakazano biegać od linii bramkowej do linii środkowej w ciągu 20 sekund.

Kiedy zawodnikowi i trzem innym osobom nie udało się dotrzeć na czas, zmuszono ich do przyjęcia pozycji na brzuchu i „uderzono ich w pośladki” – relacjonuje Yonhap.

CZYTAJ: Były napastnik Barcelony może trafić do Premier League: chcą go 3 kluby

W kwietniu policja przekazała sprawę prokuraturze.

Son senior powiedział, że próbował rozwiązać sprawę polubownie, ale nie udało mu się to, ponieważ rodzice żądali ugody wartej setki milionów wonów (setki tysięcy funtów).

„Obecnie czekamy na sprawiedliwy wyrok prawny oparty na faktach” – stwierdził Son Woong-jung w oświadczeniu.

Son senior przyznał, że jego metody treningowe nie są zgodne z nowymi standardami dotyczącymi praw człowieka zawodników.

„W ramach odpokutowania dokonam refleksji nad sobą za to, że upierałem się przy mojej metodzie, a jednocześnie nie udało mi się dogonić granic wyznaczonych przez zmianę czasów i praw” – powiedział.

Dodał: „Przysięgam, że trenerzy mojej szkółki nigdy nie angażowali się w żadne działania, które nie opierałyby się na miłości do naszych młodych zawodników.”

„Wiele z tego, co powiedział powód, nie jest prawdą, a my w szkółce w pełni współpracujemy z władzami podczas tego śledztwa, nie zniekształcając ani nie tuszując faktów”.

Ryu Jae-yool reprezentujący gracza powiedział, że Son próbował przedstawić siebie jako niewinnego, a skarżącego jako chciwego.

„To nie był jednorazowy incydent” – podkreślił Ryu Jae-yool w oświadczeniu.

„Zawodnik spędzał czas z dala od rodziców i znosił ciągłe znęcanie się. Zrobił odważny krok, aby to zgłosić”.

Son Woong-jung grał jako napastnik w Sangmu FC, Hyundai Horang-i i Ithwa Chunma przez pięć lat kariery, zanim przeszedł na emeryturę z powodu kontuzji.

Został także wybrany do reprezentacji Korei Południowej w piłce nożnej B w 1987 roku.

Sonowi senior przypisuje się wychowanie utalentowanego 31-letniego Son Heung-mina, który gra w Spurs od czasu przeprowadzki z Bayeru Leverkusen w 2015 roku.

W Tottenhamie, Son Jr strzelił 120 goli w 303 występach i jest ostoją reprezentacji Korei Południowej ze 127 występami.

Son został pierwszym azjatyckim zawodnikiem, który zdobył Złoty But Premier League jako najlepszy strzelec w 2022 roku i pierwszym azjatyckim zawodnikiem, który strzelił 100 goli w Premier League w 2023 roku.