![Erling-Braut-Haaland-5.jpg](https://pl.sporten.com/wp-content/uploads/2025/02/Erling-Braut-Haaland-5-696x503.jpg)
Jest kilka godzin, kiedy giganci Manchester City i Real Madryt ścierają się na Etihad. Sky Blues są w najgorszym sezonie od 15 lat, ale Los Merengues również wyglądają na bezbronnych.
Oto powody, dla których Manchester City wygrywa, od kontuzjowanej obrony Realu Madryt po bardzo głodnego gry Erlinga Brauta Haalanda.
Normalnie obaj spotkaliby się w dalszej części turnieju, ale ze względu na to, że Real Madryt wygrał tylko trzy z ośmiu meczów, zajmując 22. miejsce na 36 drużyn.
To czwarty sezon z rzędu, w którym City zmierzy się z Madrytem w fazie pucharowej i piąty raz w ciągu sześciu sezonów. City wyeliminowało Madryt w latach 2019-20 i 2022-23, ale w zeszłym sezonie uległo Los Blancos w ćwierćfinale po rzutach karnych po porażce w dramatycznych półfinałach 2021-22. Rok przed tym, jak Guardiola przejął City, z Manuelem Pellegrinim na czele, zostali pokonani w półfinale.
Real Madryt nie ma obrony
Manchester City miał w tym sezonie wiele problemów z kontuzjami w defensywie, ale ich problemy są niczym w porównaniu z Madrytem, którego linia obrony była wielokrotnie paraliżowana przez długie absencje. Antonio Rudiger, prawdopodobnie najważniejszy zawodnik Madrytu w ćwierćfinałowym starciu z City w zeszłym sezonie, opuści pierwszy mecz i najprawdopodobniej drugi z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego, podczas gdy sezon Edera Militao dobiegł brutalnego końca w listopadzie, kiedy doznał kolejnego zerwania więzadła krzyżowego w ciągu tylu lat. Tymczasem David Alaba wrócił do gry dopiero w styczniu po ponad rocznej przerwie spowodowanej operacją kolana, tylko po to, by na początku tego miesiąca doznać kontuzji przywodziciela.
Oznacza to, że Madryt uda się do Manchesteru tylko z jednym naturalnym środkowym obrońcą w osobie Raula Asencio, który zadebiutował w pierwszej drużynie dopiero w listopadzie. Może być kochany przez Madridistas za jego tendencję do wchodzenia w twarz przeciwnikowi, ale 21-latek wciąż jest surowym i niedoświadczonym graczem. Ma pracować z defensywnym pomocnikiem Aurelienem Tchouamenim na środku obrony.
Madryt jest również wyczerpany jako boczny obrońca, po tym jak na początku sezonu stracił Daniego Carvajala z powodu poważnej kontuzji kolana, zanim zawsze niezawodny Lucas Vazquez utykał z sobotniego meczu derbowego z Atletico Madryt z powodu problemu ze ścięgnem podkolanowym.
Vinicius stracił swoje mojo
Był taki moment w zremisowanym 1-1 meczu Realu z Atletico, kiedy Vinicius Jr przejął piłkę na środku boiska i podniósł na nogi publiczność na Bernabeu, gdy skierował się prosto do bramki, tylko po to, by posłać piłkę obok bliższego słupka. Podsumował on frustrujący ostatni okres dla Brazylijczyka, który ostatnio przeszedł na emeryturę, podczas gdy Kylian Mbappe wysunął się na pierwszy plan w klubie Carlo Ancelottiego.
Vinicius nie strzelił gola w ośmiu z ostatnich 10 meczów we wszystkich rozgrywkach i nie trafił do siatki w La Liga od listopada. Brazylijczyk osiągnął szczytową formę wkrótce po tym, jak w październiku nie dostał Złotej Piłki na rzecz Rodriego, strzelając hat-tricki w meczach z Osasuną i Borussią Dortmund wśród szalonej serii 10 goli w ośmiu meczach, ale jego przepływ został zakłócony przez kontuzję mięśnia pod koniec listopada i ponownie, gdy został odesłany z boiska w meczu z Valencią w styczniu. za co został zawieszony na dwa mecze.
Niepewność związana z przyszłością Viniciusa w Realu Madryt w obliczu niezwykle kuszącej oferty z Arabii Saudyjskiej tylko zwiększyła intrygę wokół Brazylijczyka, który dramatycznie spadł z talizmanu klubu w zeszłym sezonie do gry drugich skrzypiec u boku Mbappe, który w ostatnich ośmiu meczach strzelił dziewięć razy.
Przegrywając w ważnych meczach City
naprawdę walczyło w tym sezonie z najlepszymi drużynami, zostało zdeklasowane przez Arsenal i Liverpool w Premier League, a nawet przegrało z koszykarską sprawą, jaką jest Manchester United. Zostali również pokonani przez europejskich gigantów Juventus i Paris Saint-Germain.
Pocieszeniem może być jednak fakt, że Madryt nie poradził sobie dużo lepiej w swoim meczu kryzysowym. Real Madryt został zmiażdżony 4-0 przez Barcelonę na Santiago Bernabeu i ponownie upokorzony przez Katalończyków w finale Superpucharu w Arabii Saudyjskiej. Oba mecze zremisowali z Atletico Madryt w La Liga i przegrali z Athletic Club.
Drużyna, którą Pep Guardiola słusznie nazywa „królami rozgrywek”, również miała problemy z utrzymaniem swojego statusu w Lidze Mistrzów. Przegrali u siebie 1:3 z AC Milan i zostali pokonani przez Liverpool na Anfield i tylko dzięki takim klubom jak Brest i Red Bull Salzburg byli w stanie nadrobić fatalny początek fazy ligowej i zakwalifikować się do play-offów.
Nowe nabytki mają coś do udowodnienia, że City
wykorzystało styczniowe okienko transferowe do klasycznej terapii detalicznej, próbując rozwiązać swoje problemy, wydając więcej pieniędzy niż wszystkie inne kluby Premier League razem wzięte. Nie ma wątpliwości, że Guardiola ma teraz znacznie silniejszy i bardziej zróżnicowany skład w wyniku podpisania kontraktu z Omarem Marmoushem, Abdukodirem Chusanowem, Vitorem Reisem i Nico Gonzalezem za łączną kwotę 180 milionów funtów.
Nowi nabytcy nie zostali zakwalifikowani do dwóch ostatnich meczów fazy ligowej, ale mogą wystąpić w Lidze Mistrzów dla City. Marmoush będzie chciał po raz pierwszy zaznaczyć swoją obecność w najważniejszych rozgrywkach w Europie po tym, jak w pierwszej połowie sezonu strzelił 30 goli w Eintrachcie Frankfurt, a tylko jego rodak Mohamed Salah zdobył więcej bramek lub asyst niż on w pięciu najlepszych ligach Europy. Miał frustrujący początek życia w City, ale to prawdopodobnie tylko kwestia czasu, zanim zacznie strzelać gole dla Sky Blues.
Nico, najnowszy nabytek City, będzie również zachwycony perspektywą zmierzenia się z Realem Madryt i powrotu do Ligi Mistrzów po porażce w Lidze Europy z Porto w tym sezonie. Hiszpan miał trudne wprowadzenie do angielskiego futbolu, gdy został zmuszony do zejścia z boiska z powodu kontuzji w sobotnim meczu Pucharu Anglii z Leyton Orient, ale jest nadzieja, że nie powstrzyma go to przed tym meczem, ponieważ jego atletyzm i umiejętność podań będą kluczem do zapobieżenia przytłoczeniu City w środku pola.
Tymczasem pewność siebie Chusanowa znacznie się poprawi po jego pierwszym koszmarnym meczu z Chelsea po jego wpływowym meczu z ławki rezerwowych we wschodnim Londynie, kiedy to strzelił gola i wykonał decydujący wślizg w Pucharze Anglii.
Haaland odpoczywał i był rozpalony
Haaland został upokorzony na Emirates Stadium w zeszłym tygodniu, kiedy młody zawodnik Arsenalu, Myles Lewis-Skelly, kpił z jego świętowania, ale miał ponad tydzień na refleksję i przygotowanie się do etapu, który kocha najbardziej: eliminacji Ligi Mistrzów. Podczas gdy jego koledzy z drużyny zmagali się we wschodnim Londynie z przeciwnikami z League One, Haaland miał wolny weekend, aby odpocząć i wyostrzyć myśli przed najważniejszym meczem sezonu.
Haaland ma w tym meczu wiele do udowodnienia. Nie strzelił gola w żadnym z czterech poprzednich spotkań z Realem Madryt – klubem, który odrzucił, aby przenieść się do City w 2022 roku – i wie lepiej niż ktokolwiek inny, że musi poprawić swój dorobek bramkowy w takich meczach. Nie ma jednak w sobie furii, którą Haaland gardził, a po ponad tygodniu zastanawiania się nad tym, co wydarzyło się w północnym Londynie, będzie miał szansę udowodnić niedowiarkom, że się mylą, zwłaszcza przeciwko prowizorycznej obronie Madrytu.
Dias powiedział: „Tak jak reszta z nas, Erling chce wziąć udział w tych zawodach i je wygrać, więc jestem pewien, że będzie wystarczająco głodny, aby tam być i wystąpić”.
Real Madryt
Real Madryt mógł kilka razy przyprawić go o koszmary, ale rekord Guardioli przeciwko Los Blancos jest nadal imponujący. Jako menedżer zmierzył się z nimi 25 razy i wygrał ponad połowę, odnosząc 13 zwycięstw, sześć remisów i sześć porażek. Katalończyk nadzorował niektóre z najbardziej wstrząsających nocy w Madrycie, prowadząc Barcelonę do zwycięstw 6-2 i 5-0 w La Liga, a także usuwając niesławny półfinał Ligi Mistrzów w 2011 roku.
Jako szef City wygrał cztery, trzy zremisował i przegrał tylko raz z Madrytem (porażka na Bernabeu w półfinale w 2022 roku). Kiedy przegrywaliśmy w ostatnich minutach na Bernabeu, byli faworytami, a potem pokonaliśmy ich 4:0 – powiedział Guardiola przed pierwszym wtorkowym meczem. „W ostatecznym rozrachunku są dużym konkurentem. Wiemy o tym. Spotkaliśmy się z nimi wiele razy i wiemy, że w trudnych momentach wydobywają z siebie to, co najlepsze.”
Są dwie dodatkowe motywacje dla Guardioli. W każdym ze swoich 15 sezonów jako menedżer dotarł do ostatniej szesnastki w Lidze Mistrzów, więc będzie zdesperowany, aby uniknąć najwcześniejszego wyeliminowania z rozgrywek w historii. Do tego dochodzi fakt, że trzykrotnie zdobył najważniejszą nagrodę w Europie, o dwa mniej niż rekordzista Ancelotti.