Pamięć o Januszu Kusocińskim: mistrzu olimpijskim i bohaterze ruchu oporu

10
21.06.1940 r. zginął zamordowany przez Niemców w Palmirach Janusz Kusociński, lekkoatleta, mistrz olimpijski w biegu na 10 km. (zdjęcie: Kęsy Czasu, Twitter)

21 czerwca 1940 roku Niemcy brutalnie zamordowali Janusza Kusocińskiego, żołnierza, złotego medalistę olimpijskiego i działacza konspiracyjnego. Życie i dokonania Kusocińskiego symbolizują niezłomnego ducha Polaków w czasach wielkich przeciwności losu.

Urodzony 15 stycznia 1907 roku w Warszawie, Janusz Kusociński dorastał w rodzinie, która zaszczepiła w nim poczucie determinacji i odporności. Mając ojca, który był urzędnikiem kolejowym i jednocześnie prowadził gospodarstwo rolne, Kusociński od najmłodszych lat uczył się wartości ciężkiej pracy i dyscypliny. Tragicznie przeżył stratę dwóch braci, Zygmunta i Tadeusza, którzy zginęli w czasie wojny. Zygmunt zginął podczas I wojny światowej, prawdopodobnie we Francji, a Tadeusz zginął podczas wojny polsko-bolszewickiej pod Zamościem w 1920 roku.

Przeczytaj także: Neymar jest gotów obniżyć pensję, aby przypieczętować powrót do Barcelony

Kusociński od młodości wykazywał żywe zainteresowanie sportem. Początkowo zafascynowany piłką nożną, grał w kilku amatorskich drużynach, w końcu dołączył do Robotniczego Klubu Sportowego „Sarmata”. To właśnie w tym klubie zasłużył na swój słynny przydomek „Kusy” od swoich towarzyszy. Jednak los miał dla niego inną drogę.

Przypadkowo Kusocińskiemu zaproponowano start w sztafecie z powodu braku chętnych. Co ciekawe, jego drużyna zwyciężyła. Ten początkowy smak sukcesu, w połączeniu z kolejnymi zwycięstwami i udziałem w Igrzyskach Robotniczych w Pradze w 1927 r., skłoniły go do podjęcia kariery w bieganiu sportowym. Później przeszedł do KS „Warszawianka” i dokonywał niezwykłych wyczynów, wielokrotnie bijąc rekordy Polski i zostając mistrzem na średnich i długich dystansach. Szczyt jego kariery przypadł na rok 1932, kiedy zdobył złoty medal w biegu na 10 km na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles, ugruntowując tym samym swoją pozycję jednego z ulubionych polskich sportowców.

Wybuch II wojny światowej przerwał jednak sportowe aspiracje Kusocińskiego. Niezrażony tym zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego, służąc w stopniu kaprala w kompanii karabinów maszynowych II batalionu 360 Pułku Piechoty. Kusociński wykazał się niezłomnym męstwem i został odznaczony Krzyżem Walecznych za bohaterskie czyny w obronie Warszawy, pomimo tego, że był dwukrotnie ranny.

Po kapitulacji, Kusociński pozostał w Warszawie, gdzie znalazł pracę jako kelner w barze „Pod kogutem” przy ul. Jasnej. Obiekt ten służył jako miejsce spotkań warszawskiej społeczności sportowej. Kusociński, wierny swemu prężnemu charakterowi, od razu zaangażował się w działalność konspiracyjną, kolportując w swoim zakładzie wydawnictwa konspiracyjne i nielegalne. Przyjmując pseudonim „Prawdzic”, odważnie kontynuował działalność konspiracyjną. Jednak 28 marca 1940 r. gestapo aresztowało go w bramie jego mieszkania przy ul. Nowakowskiego.

Przeczytaj także: Saga właścicielska Manchesteru United i szejka Jassima zbliża się do końca

Poddawany niewyobrażalnym torturom podczas przesłuchań, Janusz Kusociński znosił wszystko dzielnie. Niestety, kilka miesięcy później, 20 lub 21 czerwca 1940 r., wraz z innymi więźniami został wywieziony z Warszawy do Puszczy Kampinoskiej koło Palmir. Tam padł ofiarą jednej z masowych egzekucji przeprowadzonych w ramach Akcji AB, wymierzonej w polską inteligencję. Jest uroczystym przypomnieniem, że w okresie od grudnia 1939 do lipca 1941 roku w Palmirach bezlitośnie zamordowano ponad 1700 obywateli polskich, w tym Żydów.