
W ciągu ostatniego miesiąca wszystko wskazywało na to, że Arsenal, teraz również z powrotem Martina Ødegaarda, zmierza po tytuł mistrza Premier League. Ten sezon nie jest taki jak poprzednie trzy – teraz Kanonierzy są gotowi dotarć aż do tabeli trofeów. Następnie nadeszła porażka 1-2 z Aston Villą, gdzie drużyna Emery’ego rozstrzygnęła mecz golem w doliczonym czasie gry. Dla legendy United, Paula Scholesa, było to tylko potwierdzenie, że Arsenal nie ma tego, czego potrzeba, by tym razem zostać najlepszym klubem w najtrudniejszej lidze świata.
Paul Scholes uważa, że walka Arsenalu o tytuł znów się rozpadnie, jeśli Mikel Arteta nie znajdzie sposobu na poprawę bilansu swojej drużyny w najważniejszych meczach Premier League. Legenda Premier League spotkała się z ostrą krytyką po bolesnej porażce Arsenalu z Aston Villą w sobotę, co sprawiło, że ich pozycja na szczycie tabeli wyglądała na coraz bardziej podatną na zagrożenia.
PRZECZYTAJ: Amorim mądrze wykorzystuje formułę Solskjaera, by odnieść sukces w Manchesterze United
-Man City ma teraz świetną szansę, prawda? Wciąż nie sądzę, żeby byli na tym samym poziomie, ale zawsze robią się lepsi w drugiej połowie sezonu, a Arsenal nie potrafi wygrać wielkiego meczu,” zaczyna legenda United w podcaście The Good, The Bad & The Football.
Scholes wskazał porażki z Liverpoolem i Villą oraz remisy z Manchesterem City i Chelsea jako dowód na ograniczenia Arsenalu.
„Dopóki nie zaczną wygrywać ważnych meczów, nie mają szans na wygraną w lidze,” powiedział. Przegrali z Liverpoolem, nie potrafili pokonać Man City u siebie, gdy mieli problemy. Aston Villa to dobra drużyna, ale Arsenal po prostu nie potrafi wygrywać wielkich meczów. Nie udało im się pokonać Chelsea, gdy grała już w dziesiątkę. Jeśli chcesz wygrać ligę, musisz zacząć wygrywać ważne mecze, musisz pokonać rywali, a oni nie mogą tego zrobić. Historycznie rzecz biorąc, Man City zawsze poprawia się po styczniu. Byli w Klubowych Mistrzostwach Świata, więc nie mieli tak naprawdę przedsezonu,” mówi Scholes.
Czytaj na F7: Manchester United dąży do najlepszego gola dla Liverpoolu













