
Po remisie 0-0 z Southampton, Manchester City zdobył we wtorek trzy punkty w meczu z Bournemouth. Dzięki temu niekwestionowany wcześniej mistrz Premier League może zaoszczędzić część sezonu dzięki biletowi do Ligi Mistrzów. Po meczu to właśnie skwierczący Pep Guardiola postawił ultimatum własnemu klubowi – przed mikrofonami.
„Zmniejsz skład, albo się poddam” – zaczyna Guardiola, według BBC Sports.
PRZECZYTAJ: Chelsea nie chce powrotu Joao Félixa
„Powiedziałem klubowi, że nie chcę większego składu. Nie chcę zostawiać pięciu czy sześciu graczy „w zamrażarce”. Po prostu nie chcę. Wtedy przestanę. Niech skład będzie mniejszy, a ja zostanę – kontynuuje Pep Guardiola.
Ponieważ Manchester City ma zbyt dużo podpisanych zawodników, według trenera, który jest mierzony wynikami.
Jako trener nie mogę trenować 24 zawodników i za każdym razem wybierać czterech, pięciu lub sześciu, którzy zostaną w domu w Manchesterze, ponieważ nie mogą grać. To się nie wydarzy – kontynuuje Guardiola.
To pytanie do klubu, ale nie chcę 24, 25 czy 26 zawodników, kiedy wszyscy są gotowi. Jeśli mam kontuzje, to jest to niefortunne, ale mamy też zawodników w akademii i możemy sobie z tym poradzić – wyjaśnia Guardiola.
Czytaj dalej Angielskie kluby: Walka o miejsca w Lidze Mistrzów zmierza ku dramatycznej końcówce sezonu – oto czego potrzeba
Kto chce wrócić do modelu sukcesu w City – inaczej odejdzie.