Piotr Żyła pierwszym skoczkiem 72. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie

2
Przed nami emocje związane z tradycyjnym Turniejem Czterech Skoczni. Zmagania ruszyły w Oberstdorfie. (zdjęcie: Olek Sieradzki, X)

W piątek w Oberstdorfie o godzinie 17:15 rozpoczął się pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Pierwszym zawodnikiem, który odepchnął się od belki w 72. edycji zmagań był Piotr Żyła.

Polska reprezentacja, po pomyślnym przejściu czwartkowych kwalifikacji, zmierzyła się w bezpośrednich pojedynkach. Pomimo słabego występu, wszyscy zawodnicy Thomasa Thurnbichlera przeszli dalej, chcąc poprawić swoją formę w nadchodzących rundach.

CZYTAJ: Vitor Roque nie może doczekać się gry z Lewandowskim

Polacy w parach KO w Oberstdorfie

Zawody tradycyjnie otworzyła rywalizacja skoczków z miejsc 26. i 25. w kwalifikacjach. Pierwszy wystartował więc Żyła, który zmierzył się z 18-letnim Amerykaninem Tate Frantz, który w swojej karierze może pochwalić się jednym punktem Pucharu Świata.

Za nim był Dawid Kubacki, który zmierzył się z Killianem Peier, który konsekwentnie zdobył w bieżącym sezonie 48 punktów.

Obaj Polacy nie zachwycili i nie mogli być pewni awansu do drugiej serii, ale ostatecznie Amerykanin Tate Frantz i Szwajcar Killian Peier wypadli nieco gorzej. Piotr Żyła doleciał tylko do 113 metra. Amerykanin zaledwie 108,5 metra. Kubacki skoczył 112 metrów, a 111 metrów Klliana Peiera. Dzięki temu już po dwóch pierwszych parach byliśmy pewni występu dwóch Polaków w serii finałowej, choć żaden z nich nie mógł liczyć na miejsce w czołówce.

W miarę zaostrzania się rywalizacji Maciej Kot zmierzył się z Manuelem Fettnerem. Polak skoczył tylko 105 metrów i miał dodane 21.4 punktu za wiatr. Fettner skoczył aż 124,5 metra w podobnych warunkach i awansował.

Kamil Stoch zmierzył się z Lovro Kos, czarnym koniem tej edycji. Polak choć przegrał z Lovro Kosem, to osiągnął 117 m i 125,1 pkt, co dawało mu szansę na znalezienie się w gronie pięciu szczęśliwych przegranych w swoich parach.

Szansy na to nie miał natomiast Aleksander Zniszczoł, który miał potężnego przeciwnika w postaci Stephana Leyhe. Polak przegrał różnicą blisko 20 pkt.

Potencjalne zwycięstwo Pawła Wąska nad Ryoyu Kobayashim byłoby niezwykłym zaskoczeniem. 118 metrów Pawła Wąska i dodane 0.6 punktu za wiatr, ale bardzo daleko pofrunął Ryoyu Kobayashi! 134,5 metra i awansował.

Andreas Wellinger został liderem po pierwszej serii. Trzech naszych reprezentantów dostało się do drugiej serii. Kamil Stoch z pozycji szczęśliwego przegranego.

Wyniki Polaków w I serii:

  • Dawid Kubacki — 112 m, 115,8 pkt, wygrał z Killianem Peierem (111 m, 111,1 pkt)
  • Piotr Żyła — 113 m, 113,7 pkt, wygrał z Tate’em Frantzem (108,5 m, 99,1 pkt)
  • Maciej Kot — 105 m, 102,4 pkt, przegrał z Manuelem Fettnerem (124,5 m, 141 pkt)
  • Kamil Stoch — 117 m, 125,1 pkt, przegrał z Lovro Kosem (123 m, 135,6 pkt), wywalczył awans jako szczęśliwy przegrany
  • Paweł Wąsek — 118 m, 115,6 pkt, przegrał z Ryoyu Kobayashim (134,5 m, 156,5 pkt)
  • Aleksander Zniszczoł — 114,5 m, 114,9 pkt, przegrał ze Stephanem Leyhe (123 m, 133,6 pkt)

CZYTAJ: Nowe podejście Realu Madryt do transferu Mbappé. Wyznaczony termin na podjęcie decyzji

Lepsze wyniki w drugiej serii

W drugiej serii jako pierwszy skakał Giovanni Bresadola, który skoczył na odległość wynoszącą aż 128,5 m. To oznacza, że poprawił swój wynik z pierwszej serii o ponad 20 metrów. To pokazało, że z tych warunków może też skorzystać Żyła i tak się stało. Polak skoczył na odległość 132,5 m, a chwilę później o 2,5 m bliżej wylądował Dawid Kubacki.

Następni skoczkowie również korzystali z warunków. Szczęśliwcem był również Stoch, który skoczył na odległość 133 m i po łącznej nocie 267,9 pkt wyszedł na prowadzenie. Taki skok dał skoczkowi i widzom w końcu trochę radości, zwłaszcza, że rywale nie potrafili wyprzedzić polskiego skoczka. Zrobił to dopiero Peter Prevc, który wylądował na 138 metrze.

Zaskoczył też Lovro Kos. Rywal Stocha z pierwszej serii pofrunął na odległość 139,5 m. Co ciekawe, utrzymał ten wynik prawie do samego końca rywalizacji. Zdeklasował go dopiero Stefan Kraft.

Miejsca Polaków po II serii:

  • Kamil Stoch — 133 m, 267,9 pkt — 17. miejsce
  • Dawid Kubacki — 130 m, 247,8 pkt — 27. miejsce
  • Piotr Żyła — 132,5 m, 246,5 pkt — 28. miejsce
  • Paweł Wąsek — 118 m (w pierwszej serii), 115,6 pkt — 35. miejsce
  • Aleksander Zniszczoł — 114,5 m (w pierwszej serii), 114,9 pkt — 37. miejsce
  • Maciej Kot — 105 m (w pierwszej serii), 102,4 pkt — 47. miejsce

Czołowa dziesiątka pierwszego konkursu:

  1. Andreas Wellinger (Niemcy) — 128 m, 309,3 pkt
  2. Ryoyu Kobayashi (Japonia) — 129 m, 306,3 pkt
  3. Stefan Kraft (Austria) — 125 m, 298,9 pkt
  4. Lovro Kos (Słowenia) — 139,5 m, 289,7 pkt
  5. Marius Lindvik (Norwegia) — 127 m, 286,1 pkt
  6. Philipp Raimund (Niemcy) — 135 m, 286 pkt
  7. Karl Geiger (Niemcy) — 122,5 m, 285,4 pkt
  8. Jan Hoerl (Słowenia) — 127,5 pkt, 285,1 pkt
  9. Peter Prevc (Słowenia) — 138 m, 282 pkt
  10. Michael Hayboeck (Austria) — 129 m, 281,4 pkt