Jeśli zależy ci na bezpieczeństwie w pracy, nie zostań menedżerem piłkarskim. Według Transfermarkt czas, w którym menedżer utrzymuje swoje stanowisko, staje się coraz krótszy. Praca menedżera Chelsea, Grahama Pottera, wisi na włosku, a kiedy angielska prasa odkryła menedżera reprezentacji Niemiec, Hansiego Flicka, na trybunach na Stamford Bridge w piątek, negatywne plotki na temat pracy Pottera nabrały jeszcze większej siły.
Nikt nie był pod wrażeniem gry Chelsea i Fulham 0-0.
Były odnoszący sukcesy menedżer Brighton nie miał łatwego startu w Chelsea odkąd objął stanowisko Thomasa Tuchela, który został zwolniony we wrześniu. Z zaledwie dziewięcioma zwycięstwami i siedmioma porażkami w pierwszych 22 meczach Chelsea spadła na 9. miejsce w Premier League, tracąc całe dziesięć punktów do czołowej czwórki. I co gorsza, nic nie wskazuje, że idzie to w dobym kierunku… jak dotąd tylko jeden mecz wygrany w tym roku.
Czytaj: Rywale rzucają się w wir walki o wykluczonego przez Mourinho piłkarza reprezentacji narodowej
I to pomimo (lub niektórzy uważają, że z powodu) ekstremalnych wydatków, w styczniu Chelsea wydała zdumiewające 320 milionów funtów na dziewięciu nowych graczy. W Chelsea znajdują się na takie gwiazdy jak Joao Felix, Mychajło Mudryk czy Enzo Fernandez. Jest to dodatek do ośmiu graczy, których Chelsea sprowadziła zeszłego lata.
Można by pomyśleć, że miliardowe inwestycje przyniosą lepsze rezultaty. BBC poinformowało na początku stycznia, że zarząd Chelsea obiecał Potterowi czas na zbudowanie „własnego zespołu” – Nowy klub jest budowany, jak mówią, na jego pomysłach.
Żałosne wyniki oznaczają, że wielu ekspertów nie wierzy, że czas, jaki dostał Potter na zbudowanie nowego klubu, jest bardzo długi. Od jakiegoś czasu krążyły pogłoski, że menedżer reprezentacji Niemiec Hansi Flick, który z sukcesem prowadził również najlepszy niemiecki zespół Bayern Monachium, powinien być gotowy do przejęcia władzy, gdy Graham Potter zostanie zwolniony.
Mecz pomiędzy Chelsea i Fulham nie był pierwszym, kiedy Flick był widziany podczas oglądania Chelsea, ponieważ patrzył również, jak klub przegrał 1:0 z Manchesterem City w zeszłym roku, w meczu, w którym wzięło udział kilku reprezentantów Niemiec. Tym razem jednak był z nim tylko jeden zawodnik reprezentacji Niemiec (Kai Havertz), co przyjmuje się jako potwierdzenie, że głównym powodem wizyty Flicka było spotkanie z amerykańskim właścicielem Chelsea, Toddem Boehly.
Były trener Bayernu Monachium zdobył wcześniej w swojej karierze dwa tytuły Bundesligi, tytuł Ligi Mistrzów, DFB-Pokal i Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA.
Czytaj: Financial Fair Play: Chelsea słono zapłaci, jeśli nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów
Rozczarowujący występ Niemiec na Mistrzostwach Świata w Katarze zmniejszył pewność zatrudnienia Flicka, co może sprawić, że będzie gotowy do powrotu do klubowej piłki nożnej, a dokładniej do Chelsea.
W zeszłym miesiącu Potter mówił o tym, jak nie martwi się o bezpieczeństwo swojej pracy i ma pełną wiarę w siebie i swój zespół, aby przywrócić sukces Chelsea. Zobaczymy, czy tak będzie i czy mu się uda.