
Stadion Wrocław w zachodniej Polsce będzie gospodarzem finału Ligi Konferencji UEFA, w którym dzisiaj wieczorem zmierzą się Chelsea i Real Betis.
Stadion, zbudowany na Mistrzostwa Europy 2012, gdzie odbył się mecz Polska kontra Czechy, pomieści ponad 42 000 kibiców.
Chelsea wchodzi do finału jako zdecydowany faworyt, dominując w rozgrywkach od samego początku. Zajęli pierwsze miejsce w fazie ligowej z idealnym bilansem i awansowali do fazy pucharowej, pokonując F.C. Kopenhagę, Legię Warszawa i Djurgården IF.
Real Betis miał trudniejszą drogą. Po początkowej porażce z Legią Warszawa w fazie ligowej, zajęli 15. miejsce i musieli zapewnić sobie miejsce poprzez baraż z belgijską drużyną Gent.
Następnie Real Betis wyeliminował portugalski klub Vitória de Guimarães, mistrza Polski Jagiellonię Białystok i pokonał włoską drużynę Fiorentinę w półfinale.
Przedstawiciele UEFA byli pod wrażeniem Tarczyński Areny, a więc stadionu we Wrocławiu, na którym na co dzień grają piłkarze Śląska. Spodobało im się, że ten stadion jest zaprojektowany w taki sposób, że każdy ma do niego łatwy dostęp, od gości VIP, po kibiców. Obiekt jest również przyjazny osobom niepełnosprawnym.
Jednak stadion wymagał pewnych przeróbek przed dzisiejszym meczem. Miasto zainwestowało kilka milionów złotych w niezbędne przeróbki.
– Trybuna prasowa została powiększona niemal dwukrotnie. Część krzesełek z sąsiednich sektorów została zdemontowana i będą się tam znajdowały dodatkowe pulpity, by zapewnić komfortowe warunki pracy dla rekordowej liczby dziennikarzy. Do tego nastąpił szereg modernizacji infrastruktury: wymiana wszystkich sprawdzarek przy kołowrotach, wymiana urządzeń sterujących telebimami, procesorów i wzmacniaczy dźwięku, systemu WiFi dla dziennikarzy – wymienia Marcin Janiszewski, rzecznik prasowy Tarczyński Areny.
– Samych pracowników UEFA, którzy w dniu meczu będą pracować przy finale, jest ok. 150. Dodatkowo zostało zrekrutowanych mniej więcej 400 wolontariuszy. Łącznie przy finale będzie pracowało ok. 2 tys. osób. Zainteresowanie biletami było czterokrotnie większe niż dostępna pula – mówi Janiszewski.
🏟 Stadiony, na których odbędą się finały europejskich pucharów w 2025 roku:
➡ Liga Konferencji Europy
✅ @TarczynskiArena , Wrocław➡ Liga Mistrzów
✅ Allianz Arena, Monachium➡ Liga Europy
✅ San Mamés, Bilbao#UEFA pic.twitter.com/zzccuV2dxR— Ekstraklasowe Przemyślenia (@EPrzemyslenia) June 6, 2024
Polski sukces w Lidze Konferencji
Dotarcie Jagiellonii i Legii do ćwierćfinałów było najbardziej udaną kampanią europejską polskiego futbolu klubowego w tym stuleciu.
Osiągnięcia te podniosły reputację polskiego futbolu i przyniosły znaczące korzyści finansowe, przy czym Legia otrzymała 11 milionów euro, a Jagiellonia 10 milionów euro — co może pomóc im przyciągnąć piłkarzy wyższego kalibru.
Poprawa pozycji Polski w rankingu UEFA — obecnie 15. — oznacza, że polskie kluby otrzymają pięć miejsc w europejskich rozgrywkach w sezonie 2026/27, w tym dwa miejsca w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.
Przeczytaj także: Kylian Mbappé przejmie koszulkę z kultowym numerem w Realu Madryt
Polskie stadiony będące gospodarzami
Polskie stadiony gościły kilka ważnych meczów piłkarskich jako neutralne obiekty w ostatnich dekadach, szczególnie ze względu na modernizację infrastruktury kraju na Mistrzostwa Europy 2012 i rosnącą reputację niezawodnego gospodarza wydarzeń UEFA.
Na samym początku tego sezonu, w sierpniu, Stadion Narodowy w Warszawie gościł Superpuchar UEFA pomiędzy Atalantą i Realem Madryt, przed publicznością liczącą ponad 58 000 widzów.
Finał Ligi UEFA odbył się w Polsce dwukrotnie, ostatnio w 2021 roku na Stadionie Gdańsk, w północnej Polsce, gdzie Manchester United zmierzył się z Villarreal, przy udziale ponad 41 000 kibiców.
W 2015 roku, Stadion Narodowy w stolicy Polski gościł mecz Sevilli z Dnipro Dniepropietrowsk.
Najbardziej prestiżowym meczem w Polsce był półfinał Euro 2012 pomiędzy Niemcami i Włochami, również rozgrywany na Stadionie Narodowym.
Przeczytaj także: Lewandowski wyjaśnia fanom, dlaczego nie dołącza do kadry Polski