Jeśli
zapytasz kibiców Arsenalu o najważniejszego zawodnika w drużynie, zgadujemy, że odpowiedź będzie albo Martinem Ødegaardem, albo Bukayą Saką. Londyński klub przeprowadził testy z kontuzjowanym Ødegaardem, to jest coś, czego nikt w Kanonierach nie chce powtórzyć. Na wyniki nie trzeba było czekać, mecz z Arsenalem momentami wydawał się chaotyczny. Potem Ødegaard wrócił i wszystko się odwróciło. Teraz Arsenal jest zmuszony „sprawdzić” się bez Saki.
W sobotę, z 9 golami i 13 asystami w 24 meczach, zawodnik opuścił Selhurst Park o kulach. The Times poinformował, że kontuzja mięśnia ma wykluczyć 23-latka z gry na cztery do sześciu tygodni.
W poniedziałek Mikel Arteta potwierdził, że Saka będzie niedostępny przez dłuższy czas.
„Nie wygląda to dobrze, nie będzie go przez wiele tygodni. Nie mogę być bardziej szczegółowy, bo tak naprawdę nie wiem, ale to będzie wiele tygodni – powiedział Arteta, według Sky Sports.
Nie kilka, ale wiele tygodni.
W styczniu Arsenal zmierzy się m.in. z Manchesterem United, Tottenhamem i Aston Villą. Jeśli mamy podążać za pesymizmem Artety, wątpliwe jest, aby błyskotliwość Bukayo Saki znalazła się na scenie meczowej.