Obrońca Bayernu Monachium, Lucas Hernandez wyraził chęć przeniesienia się tego lata do Paris Saint-Germain.
27-latek jest obecnie związany kontraktem do 2024 roku. Jednak reprezentant Francji powiedział niemieckim gigantom, że nie przedłuży kontraktu z klubem.
CZYTAJ: Lionel Messi zarzeka się, że tego nie zrobi
Od stycznia fani i eksperci oczekiwali przedłużenia kontraktu dla Hernandeza.
Jednak rozczarowujący sezon Bayernu i ostatnie zmiany na szczycie spowodowały niepewność i możliwość odejścia obrońcy.
Mimo wysiłków Bayernu nie udało się przekonać go do pozostania.
Bayern Monachium zażąda opłaty transferowej w wysokości 60 milionów euro, wraz z dodatkowymi premiami za Hernandeza.
Warto zaznaczyć, że początkowo Bawarczycy pozyskali go z Atletico Madryt za pokaźną sumę 80 mln euro.
Hernandez spędził cztery udane sezony w Bayernie, zdobywając tytuł mistrza Bundesligi w każdym sezonie.
Urodzona w Marsylii gwiazda pozostawia po sobie znaczącą pustkę na środku obrony. Odejście Hernandeza wpłynie na ich dynamikę, ponieważ był jedynym lewonożnym środkowym obrońcą w ich historii.
Jego odejście wpłynie też na pozycję lewego obrońcy, gdzie był niezawodną alternatywą dla Alphonso Daviesa.
Teraz PSG musi przyspieszyć złożenie oferty, a Bayern pozwoli zawodnikowi odejść.
Jego odejście zmusi Bayern do zwrócenia uwagi na swojego kolegę z drużyny z Francji, Benjamina Pavarda.
Pavard również chce opuścić Bayern Monachium, a jego przyszłość jest niepewna. Ma jeszcze rok ważny kontrakt i chce odejść.
Pavardem interesuje się kilka klubów z całej Europy, w tym Inter Mediolan i Liverpool, ale nie podjął jeszcze decyzji w sprawie swojej przyszłości.
Chociaż, w przeciwieństwie do Hernandeza, żaden klub desperacko nie naciska na Pavarda.
Bayern przygotowuje się na letnie zamieszanie, które może spowodować, że inne gwiazdy, takie jak Sadio Mane i Yann Sommer, opuszczą klub.
CZYTAJ: Real oferuje niezłą kwotę za Mané
Real Madryt ściga Daviesa, ale Bayern jest nieugięty, że nie chce sprzedawać kanadyjskiego reprezentanta. Barcelona chce pozyskać Joshuy Kimmicha, a Bayern też nie chce go sprzedawać.