Holenderski prawy obrońca Jeremie Frimpong, który był częścią działu młodzieżowego Manchesteru City, może przebierać w klubach. Jego obecny klub Bayer Leverkusen stał się „za mały” i pomimo tego, że ma umowę do lata 2025 roku, latem dojdzie do transferu, który pozostawi w niemieckim klubie sporo pieniędzy.
22-latek wywarł ogromne wrażenie w tym sezonie, Xabi Alonso wykorzystywał go zarówno jako prawy obrońca, jak i prawy skrzydłowy, ze względu na jego bardzo dobre umiejętności w ataku na boisku. Jak dotąd w tym sezonie zaowocowało to ośmioma golami i pięcioma asystami w 27 meczach Bundesligi oraz ogromnym zainteresowaniem ze strony dużych klubów z całej Europy.
CZYTAJ: Gotowy do uratowania Kalvina Phillipsa z Manchesteru City
Jak informuje Sky Sport, agent Holendra spotkał się z Bayernem Monachium i Barceloną, ale najbardziej zainteresowany nim jest Manchester United.
Bild pisze, że Jeremie Frimpong powinien był wybrać Manchester United. Młodość spędził w tym mieście i tam się zaprzyjaźnił, a rodak i menadżer Erik ten Hag jest przekonany, że słuszną rzeczą dla jego dalszej kariery jest przejście na Old Trafford.
Holender między 2010 a 2019 rokiem był związany z City, którego przedstawiciele dostrzegli go na jednym z turniejów juniorskich. W jego barwach nie zadebiutował w pierwszym zespole, ale rozegrał sporo spotkań wśród juniorów oraz młodzieżowców.
Manchester United nie chce zastąpić Jeremiego Frimponga prawym obrońcą Diogo Dalotem, który obecnie rozmawia o przedłużeniu kontraktu.
CZYTAJ: Klub Premier League musi zapłacić mu 27,9 miliona euro
Według Bild, kwotą, za którą władze Bayeru mogą zgodzić się sprzedać swojego zawodnika, będzie 50 milionów euro.