
Trzeba było coś z tym zrobić. Ratcliffe i zespół INEOS wprowadzili się w 2024 roku jako nowy współwłaściciel i szef sportowej części United. Dzięki zasadom rentownej i ekonomicznej działalności klubu, których należy przestrzegać, poziom wydatków i dochodów jest silnie związany ze sportem. Tego lata zarząd United zgłosił zwolnienie 250 pracowników, Sir Alex Feguson został również obcięty z budżetu płacowego w swojej roli ambasadora. Potem przyszła próba podwyżki cen biletów, która spotkała się z masowymi protestami. Teraz nadchodzi kolejna runda w pośpiechu sprzątania.
To część historii, że Manchester United miał koszty wynagrodzeń i liczbę pracowników, którzy prowadzą klub jak mało który inny klub Premier League. Jest to również część historii, że United było i będzie integralną częścią lokalnej społeczności. W związku z tym będzie to miało mocne konsekwencje, gdy do 250 zwolnionych pracowników dołączy nowa grupa osób poszukujących pracy z Man United.
Według The Athletic, Sir Jim Ratcliffe zamierza zwolnić kolejnych 100 pracowników klubu. W poprzedniej rundzie zwolnienie 250 pracowników kosztowało podobno 10 milionów funtów, ale w dłuższej perspektywie obetnie to budżet.
Angielskie media donoszą, że żadnemu z pracowników Manchesteru United nie powiedziano, czy należy do grupy 100 osób, które zostaną usunięte z budżetu płacowego.
Tego lata byli piłkarze United, którzy przyznali, że trudno było patrzeć, jak znikają pracownicy United, którzy byli naturalną częścią codziennego życia w klubie. Ta runda nie spowoduje mniejszego niepokoju i rozproszenia.
Naprawdę mamy nadzieję, że Ratcliffe i jego ekipa spojrzeli znad arkusza Excela, aby przyjrzeć się konsekwencjom, zanim nacisną „idź!”.
Biorąc pod uwagę błąd Ratcliffe’a w Ten Hag, który kosztował klub około 10,4 miliona funtów odszkodowania dla Ten Haga i do 20 milionów funtów na wykupienie Rubena Amorima, najbogatsi Brytyjczycy raczej nie będą bardzo popularni wśród lokalnej społeczności dzięki nowym zwolnieniom.