Raków Częstochowa wygrał z Aris Limassol 2:1

3
Raków Częstochowa przed historyczną szansą; zdjęcie: PAP : Twitter

Raków Częstochowa we wtorkowy wieczór mierzył się z drużyną Arisu Limassol. Mistrzowie Polski dość pewnie, pokonali Cypryjczyków 2:1. Czy to wystarczająca zaliczka przed meczem rewanżowym na Cyprze?

Stadion przy ulicy Limanowskiego w Częstochowie niemal pękał w szwach. Doping na sektorze najbardziej zagorzałych kibiców nie ustawał ani na chwilę. Fanów czerwono-niebieskich nie przestraszył nawet gwałtowny deszcz. Dzielnie do ostatniej minuty dopingowali swoich piłkarzy.

Na stadionie pojawiła się też kilkudziesięciooosbowa grupa z Cypru. Ubrani na zielono fani nie mieli jednak szans przebić się przez fanów „Medalików”.

Przeczytaj: Udany powrót na kort Caroline Wozniacki

Pomimo, że rywal należał do tych wymagających, to podopieczni trenera Dawida Szwargi zneutralizowali wiele atutów zespołu gości. Jednak piłkarze z Częstochowy studzą emocje przed rewanżem i dostrzegają błędy, które popełnili.

– Na pewno cieszy zwycięstwo, ale smakuje inaczej po straconym golu. To był praktycznie pierwszy strzał na naszą bramkę. Nie ukrywam, że nie jesteśmy zadowoleni z tego, bo mieliśmy więcej sytuacji. Mamy przewagę jednego gola i jedziemy bronić wyniku – powiedział Zoran Arsenić, kapitan Rakowa dla “Kanału Sportowego”.

– Kiedy grasz w Lidze Mistrzów, to wiadomo, że jest ciężko. Wiedzieliśmy, że będzie dużo pojedynków. Myślę, że mimo wszystko kontrolowaliśmy mecz. Przy golu na pewno mogliśmy lepiej się zachować. Musimy to przeanalizować – dodał.

Przeczytaj: Pierwsze trofeum dla Barcelony w sezonie

W przyszłym tygodniu częstochowscy piłkarze rozegrają rewanżowy mecz na Cyprze. Jego stawką będzie wejście do decydującej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Rewanżowe spotkanie Aris Limassol – Raków Częstochowa odbędzie się we wtorek, 15 sierpnia. Początek meczu o godzinie 19:00 czasu polskiego.