
Raków Częstochowa pokonał rumuński Univ Craiova na inaugurację rozgrywek Ligi Konferencji Europy.
Raków udanie zadebiutował w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy. Wicemistrzowie Polski pokonali w Sosnowcu lidera rumuńskiej Superligi Universitatę Craiovą.
Była to pierwsza wygrana częstochowian na ArcelorMittal Park w piątym rozegranym na tym stadionie meczu w europejskich pucharach.
Spotkanie od pierwszych minut dostarczyło wielu emocji – gospodarze starali się narzucić rywalowi swój styl gry, a goście z Rumunii szukali okazji do kontr.
Przeczytaj: Karol Świderski strzela w Lidze Europy!
Nie zabrakło kontrowersji, groźnych sytuacji pod obiema bramkami i zwrotów akcji, ale to Raków po golach Tomasza Pieńko i Oskara Repki zwyciężył w tym meczu.
Piłkarzy Rakowa wspierało w czwartkowy wieczór blisko 7 tysięcy kibiców. Fani „Medalików” przyjechali z Częstochowy do Sosnowca i na stadionie ArcelorMittal Park głośno dopingowali drużynę trenera Marka Papszuna.
ZWYCIĘSTWO NA POCZĄTEK! 🔥
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) October 2, 2025
Brawo, Medaliki! 👏#RCZUCV | #UECL pic.twitter.com/ulyn9E2QMM
– Chcieliśmy dobrze wystartować w grupie i tak zrobiliśmy. Wygraliśmy po bardzo dobrym meczu zdobywając trzy punkty. Repka i Struski zaczynali naszą pucharową przygodę w tym sezonie, a że na treningach prezentowali się dobrze, więc dlatego dziś postawiłem w środku pola na tę dwójkę i nasza kontrolna nad tym meczem wynikała m.in. z dobrej gry tej dwójki. Za sprawą Amorima i Ameyawa mocno hulały też nasze skrzydła – stwierdził Marek Papszun, szkoleniowiec Rakowa.
Przeczytaj: Mbappé niezadowolony z egoizmu Viniciusa